Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pani minister nie dotarła

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Z lewej dyrektor Małgorzata Szczepańska, obok burmistrz Grzegorz Cichy
Z lewej dyrektor Małgorzata Szczepańska, obok burmistrz Grzegorz Cichy Fot. Aleksander Gąciarz
Proszowice. Tematem wczorajszej konferencji miała być rządowa strategia dla państwa, ale dyskusja szybko zeszła na lokalne, bardzo przyziemne problemy.

Kilkadziesiąt osób, które zjawiły się wczoraj w sali widowiskowej Centrum Kultury i Wypoczynku przeżyło rozczarowanie. Na spotkanie nie dotarła podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Jadwiga Emilewicz. - Pani minister została w pilnej sprawie wezwana do Warszawy - usprawiedliwiał gościa burmistrz Grzegorz Cichy.

W tej sytuacji obowiązek przedstawienia założeń rządowej Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju spadł na Małgorzatę Szczepańską, dyrektor ministerialnego Departamentu Innowacji. Trwało to blisko godzinę, podczas której pani dyrektor zapowiedziała m. in. większe zaangażowanie państwa w gospodarkę, efektywniejsze wykorzystanie funduszy unijnych, większe niż dotąd wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz spowodowanie, że polska gospodarka będzie bardziej innowacyjna, a jej produkty konkurencyjne. Padły też zapowiedzi uproszczenia prawa, ułatwień w prowadzeniu działalności gospodarczej. Rząd chce też spowodować, by w 2020 roku wzrosły dochody gospodarstw domowych i zmalał odsetek osób zagrożonych ubóstwem. - Strategia nie jest złożona z ogólników tylko zawiera konkretne rozwiązania - przekonywała dyr. Szczepańska.

Gdy jednak przyszło do dyskusji okazało się, że obecnych na sali nurtują problemy dość odległe od tych, zawartych w rządowej strategii. Sołtys Jerzy Grzyb ubolewał nad brakiem planu zagospodarowania przestrzennego i kanalizacji na terenie gminy oraz upadku lokalnego przetwórstwa. - Przez to ludzie nam uciekają w poszukiwaniu lepszych warunków do życia - przekonywał. Henryk Pomykalski pytał o szanse na stworzenie w Proszowicach giełdy rolnej z prawdziwego zdarzenia. Józef Miernik z Jakubowic skarżył się na politykę Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. - Narzekamy, że mamy bardzo zanieczyszczone powietrze. A gdy 20 osób z naszej wsi złożyło wnioski o przyłączenie gazu, to wszystkie zostały rozpatrzone odmownie. Przez takie postępowanie ludzie zniechęcają się do ekologicznych rozwiązań - mówił, a burmistrz Cichy dodał, że zysk nie powinien być jedynym kryterium, jakim kieruje się w swojej polityce PGNiG. W odpowiedzi Małgorzata Szczepańska zapowiedziała, że w najbliższych dniach będzie gotowy projekt rozporządzenia, dotyczącego wymagań stawianych kotłom na paliwa stałe. W większości pozostałych poruszonych zagadnień padała odpowiedź, że są to sprawy, które powinny być załatwione na poziomie lokalnym.

Do założeń strategii ustosunkował się natomiast Henryk Skrzydlewski, współwłaściciel firmy Amplus. Ubolewał, że rządowe plany zakładają wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw, tymczasem firmy duże, takie jak ta, którą on prowadzi, są pozostawione samym sobie. -Takie są założenie Komisji Europejskiej sprzed kilku lat, którymi jesteśmy związani - przyznała dyr. Szczepańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski