Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszczędzać, ale nie na dzieciach

Redakcja
Bolesław Kosior FOT. ANNA KACZMARZ
Bolesław Kosior FOT. ANNA KACZMARZ
ROZMOWA z BOLESŁAWEM KOSIOREM, przewodniczącym klubu radnych PiS w Radzie Miasta Krakowa.

Bolesław Kosior FOT. ANNA KACZMARZ

- Jako członek Komisji ds. Reformy Krakowskich Finansów poparł Pan reorganizację sieci szkół i przekształcenia MDK-ów. Jako działacz PiS twierdzi Pan, że to zbrodnia na dzieciach. Gdzie tu konsekwencja?

- Podejrzewam, że to nieprzychylni mi radni inspirują media do zarzucania mi niekonsekwencji w tej sprawie. Zaczęło się polowanie na mnie. Na ostatnim posiedzeniu komisji edukacji zostaliśmy zaatakowani przez byłego radnego PiS, który zarzucał nam nawet schizofrenię.

- Domagaliście się wtedy odważnych działań od prezydenta, a teraz je blokujecie. To nie jest schizofrenia?

- Zdaję sobie sprawę, że pewne reformy są konieczne. Ale liczyłem na to, że zostaną dobrze przygotowane. Nie może być tak, że w wyniku nieprzemyślanych zmian ucierpią np. dzieci z porażeniem mózgowym. Nie podobało mi się także to, że dyrektorzy szkół dowiadują się z mediów o planach likwidacji ich placówki. Miałem nadzieję, że to, co robi pani Anna Okońska-Walkowicz, wiceprezydent Krakowa ds. edukacji, będzie lepiej przygotowane.

- Dlaczego nie można zlikwidować szkół, skoro zmniejszyła się liczba dzieci?

- Pani wiceprezydent chce likwidować przedszkola, a przecież jest ich za mało. Poza tym nie jest powiedziane, że za kilka lat dzietność nie wzrośnie i będziemy musieli budować szkoły. Nie jestem także zwolennikiem tego, aby gmina pozbywała się majątku.

- Jak prezydent ma przeprowadzić reformy, skoro wy mu to uniemożliwiacie?

- Prezydent wziął się za to nie tak, jak trzeba. Dlaczego nie można tego było zrobić na spokojnie? Wiele osób przychodzi do mnie i mówi, że jeśli MDK-i przestaną działać na obecnych zasadach, to ich dzieci wylądują na ulicy. W szkole, do której chodziły moje dzieci, zlikwidowano kuchnię. Pojawił się catering, obiady są po 8 zł, prawie nikt ich nie wykupuje. Czy tak jest lepiej?

- To nie jest sprawa polityczna? Gdyby te zmiany wprowadzał prezydent z PiS, radni z Pana klubu także by protestowali?

- Nigdy nie było tak, aby na wszystko starczyło pieniędzy. Jednym trzeba zabrać, innym dać. Nigdy nie podniosę ręki za tym, żeby oszczędzać na dzieciach. Jeśli chcemy dobrze funkcjonować jako państwo, musimy być mądrzy, zdrowi i równi wobec prawa. Trzeba więc inwestować w edukację, zdrowie oraz praworządność. To wyniosłem z "Solidarności" i chyba umrę z takimi ideałami.

Rozmawiała AGNIESZKA MAJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski