Osuwisko wciąż straszy

Odcinek ul. Narutowicza, gdzie pojawiło się osuwisko, będzie nieprzejezdny co najmniej do końca następnego miesiąca Fot. Jolanta Białek

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Andrzej Jura termin zakończenia prac na ul. Narutowicza przewiduje na przełom sierpnia i września tego roku.

Ryszard Lenart, szef spółki PPH Ceramika Zesławice, budującej przy głównej miejskiej ulicy centrum konferencyjne z hotelem, co przyczyniło się do zniszczenia drogi, jest zdania, że trasa ta powinna być przejezdna w następnym miesiącu. Pragnąca jak najszybciej wykonać swą część renowacji miejskiego traktu gmina Wieliczka śle do "Ceramiki" pisma z apelami o przyspieszenie prac. Kierowcy - zmuszeni do stania w długich korkach, tworzących się na ulicy Narutowicza - narzekają coraz głośniej. Taka jest sytuacja osuwiska na ul. Narutowicza po pięciu miesiącach od jego powstania.

Wedle decyzji PINB w Wieliczce droga, gdzie konieczne było zamknięcie jednego pasa ruchu na odcinku kilkudziesięciu metrów, miała być przywrócona do normy najdalej do połowy tego miesiąca. Dziś wiadomo, że prace potrwają 5-6 tygodni dłużej.

- Do ubiegłego tygodnia miały być wykonane fundamenty ściany budynku od strony osuwiska. Z tego terminu się wywiązano. Teraz firma budująca hotel musi jeszcze umocnić osuwisko. Powinno to być zrobione do końca następnego miesiąca - mówi Andrzej Jura. Tłumaczy, że termin naprawy drogi prolongowano, ponieważ budujący hotel przedstawił ekspertyzy, z których wynika, że - by robota była wykonana solidnie - niezbędne są trudne i długotrwałe prace dodatkowe.

- Prace, które podczas inwestycji prowadzonych w standardowych warunkach wykonuje się w jeden tydzień, tu trwają cztery tygodnie - przedstawia obrazowo czasochłonność prac przy osuwisku Ryszard Lenart. - Do wykonania fundamentów newralgicznej ściany musieliśmy użyć trzy razy więcej elementów stalowych, niż pierwotnie projektowaliśmy. Ponadto mur od tej strony został znacznie pogrubiony w stosunku do zamierzeń. Za tydzień rozpoczniemy umacnianie osuwiska - zapowiada.

Z informacji uzyskanych w wielickim UMiG wynika, że na wykonanie swej części prac przy ul. Narutowicza gmina potrzebuje około dwóch tygodni. Ale przedsięwzięcie to może ruszyć dopiero wtedy, gdy osuwisko będzie stabilne. - Wysłane zostało ponaglanie do pana Lenarta, by przyspieszył prace - informuje Magdalena Golonka z Biura Prasowego wielickiego UMiG.

Andrzej Jura mówi, że na razie nie zamierza nakładać na "Cermikę" kar za odraczanie terminów itp., ponieważ "mają oni i tak dość kłopotów z pechową budową hotelu". - Jeśli jednak sprawa ta będzie się przedłużać ponad miarę - rozpocznę postępowanie egzekucyjne. Ulica Narutowicza musi być doprowadzona do porządku w najbliższych tygodniach. Na jesień droga ta nie może zostać w takim stanie jak obecnie - stwierdza szef PINB.

O sytuacji przy ul. Narutowicza w Wieliczce pisaliśmy kilkakrotnie. Pękniecie na trakcie, przy którym budowane jest centrum, pojawiło się w lutym tego roku. Początkowo wyrwa nie była duża, ale w maju konieczne już było zamknięcie jednej nitki jezdni. Sprawa trafiła do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Natomiast gmina i inwestor powstającego obiektu podpisali porozumienie w sprawie naprawy zniszczonej drogi. Wedle niego zabezpieczenie skarpy oraz dostarczenie materiałów na wykonanie podbudowy traktu leży w gestii inwestora, natomiast gmina Wieliczka sfinansuje wykonanie tam odwodnienia i nowego asfaltu.

Jolanta Białek

[email protected]