Ptaka podglądałem ostrożnie ukryty za firanką. Ptak to płochliwy i każdy ruch w oknie może go spłoszyć. Było warto, bo sójka przyniosła ze sobą spory orzech włoski. Gdzieś wypatrzyła odmianę o jasnej i cienkiej skorupie. Też takie lubię!
Sójka wpierw ułożyła zdobycz w trawie i kilka razy stuknęła weń dziobem. Pudło. Kulisty obiekt odskoczył niczym piłeczka z gumy. Nic to. Ptak przeniósł łup w bruzdy skopanej ziemi. To już był lepszy pomysł, gdyż przynajmniej orzech nie odskakiwał na boki. Nie zdało się to wiele, gdyż owoc właził w rozmoczona deszczem ziemię niczym nóż w masło. Biedna sójka stukała i stukała dziobem a efekty, czyli wydobycie znaczne zawartości z twardych łupin nie posunęło się do przodu ani o włos.
Ptak to mądry i inteligentny, ale jeszcze nie podpatrzył stosunkowo nowej techniki kawek czy gawronów polegającej na wrzucaniu orzechów pod jadące samochody. Co prawda ciężkie koła gniotą owoc na miazgę, ale przynajmniej można oddzielić jadalną zawartość. Miejskie ptaki w ten sposób załatwiają orzechowy problem, a sójka potrzebuje korepetycji.
- Fryzury dla kobiet po 40. i 50. Zobacz, jak się czesać, aby odjąć sobie lat!
- Oto najbardziej luksusowe ulice Krakowa. Tutaj mieszkania kosztują krocie!
- Największe grzechy pasażerów komunikacji miejskiej. Nie zachowuj się w ten sposób!
- TOP 10 rzeczy, które musisz wiedzieć o Krakowie, przyjeżdżając tu na studia!
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?