Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opozycja utworzy rząd? Oto potencjalni kandydaci na ministrów w rządzie KO, Trzeciej Drogi i Lewicy

Adam Kielar
Adam Kielar
Wideo
od 16 lat
Prezydent ogłosił, że kandydatem na premiera w tzw. pierwszym kroku będzie Mateusz Morawiecki. Jednak najbardziej prawdopodobny scenariusz mówi o tym, że dotychczasowy szef rządu nie uzyska wotum zaufania, a nowego premiera wybierze sejmowa większość, składająca się z dotychczasowej opozycji. Od dłuższego czasu nie brakuje spekulacji na temat tego, kto miałby wejść w skład rządu, na czele którego stanąłby Donald Tusk.
Kto wszedłby do rządu, który miałaby utworzyć obecna opozycja?
Kto wszedłby do rządu, który miałaby utworzyć obecna opozycja? Adam Jankowski / Polska Press

Spis treści

Pierwszy krok konstytucyjny

W poniedziałek wieczorem Andrzej Duda ogłosił, że misję tworzenia rządu otrzyma Mateusz Morawiecki, zgodnie – jak tłumaczył prezydent – ze zwyczajem zlecania tego przedstawicielowi partii, która uzyskała największe poparcie w wyborach parlamentarnych.

Jednak niemal wszystko wskazuje na to, że Morawiecki nie uzyska wotum zaufania w Sejmie. PiS dysponuje 194 mandatami w izbie. To zdecydowanie za mało, by uzyskać poparcie parlamentu. Żadna z innych obecnych w Sejmie partii nie zamierza zagłosować za rządem Morawieckiego.

Bardzo prawdopodobne więc, że premiera wybierze parlament większością składającą się z partii dotychczasowej opozycji – Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, dysponującej w sumie 248 głosami w Sejmie. Wspólnym kandydatem tych partii na fotel premiera jest Donald Tusk.

Kto wejdzie w skład rządu?

Tak naprawdę od ogłoszenia wyników wyborów parlamentarnych w przestrzeni medialnej pojawiła się istna giełda nazwisk, które miałyby trafić do rządu, który miałaby sformować koalicja składająca się z partii dotychczasowej opozycji.

Na jego czele ma stanąć Donald Tusk, liderzy ugrupowań zadeklarowali to wspólnie, nawet pomimo tego, że politycy współtworzącej Nową Lewicę Partii Razem nie podchodzą do tego zbyt entuzjastycznie.

Nie wiadomo, ilu będzie wicepremierów. Doniesienia i przecieki mówią zarówno o jednym, którym miałby zostać lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, jak i o trzech, dla każdego z podmiotów stanowiących koalicję.

Mówi się na przykład o przyznaniu tej funkcji Krzysztofowi Gawkowskiemu z Lewicy, który miałby również objąć funkcję ministra cyfryzacji. PSL tradycyjnie chce także objąć resort rolnictwa, tu padają nazwiska Stefana Krajewskiego oraz marszałka-seniora tej kadencji Marka Sawickiego.

Dla kogo teki ministrów?

Długo mówiło się o tym, że Koalicja Obywatelska chce zatrzymać dla siebie tzw. resorty siłowe. Jednym z częściej wymienianych kandydatów na funkcję ministra spraw wewnętrznych jest sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński, z kolei do Ministerstwa Obrony Narodowej przymierzani byli przewodniczący Nowoczesnej Adam Szłapka oraz Tomasz Siemoniak i Cezary Tomczyk z PO. Coraz częściej mówi się jednak, że szefem MON miałby zostać Kosiniak-Kamysz.

Z kolei politycy Polski 2050 są wymieniani jako prawdopodobni kandydaci na stanowiska ministra spraw zagranicznych. Najczęściej padają tu nazwiska byłej ambasador Polski w Rosji Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz oraz Michała Kobosko, wiceprezesa tej partii. Sam lider ugrupowania Szymon Hołownia, choć początkowo typowany był na ministra lub nawet wicepremiera ds. klimatu, prawdopodobnie otrzyma funkcję marszałka Sejmu.

Kto weźmie ministerstwa w nowym rządzie?

Lewica bardziej celuje w tzw. miękkie ministerstwa. Od początku kandydatką na funkcję szefowej resortu edukacji typowana jest Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, a wspomniany wcześniej Krzysztof Gawkowski otrzymałby funkcję ministra cyfryzacji. Innym tematem, który jest bliski lewicowym politykom, jest mieszkalnictwo i tym również chcieliby się zająć w rządzie. Tu jednak nie padły na razie żadne konkretne nazwiska, podobnie w kontekście ewentualnego objęcia resortu kultury.

Mówi się także o powrotach byłych ministrów z czasów poprzednich rządów Donalda Tuska oraz Ewy Kopacz. Osobą odpowiedzialną za unijne finanse miałaby zostać Elżbieta Bieńkowka, była wicepremier oraz komisarz unijna.

Z kolei do resortu finansów przymierzany jest Mateusz Szczurek, który kierował tym ministerstwem w latach 2014-2015. Do rządu miałby też wejść Bartłomiej Sienkiewcz, były szef MSW. Doniesienia mówią, że zostałby on ministrem aktywów państwowych.

Jednym z resortów, o których mówi się najmniej w kontekście nazwisk, jest Ministerstwo Zdrowia. Politycy wszystkich ugrupowań mających utworzyć koalicję rządową wiedzą, że jest to swoiste pole minowe. Jedną z niewielu kandydatur, która pojawiła się na giełdzie, jest posłanka Partii Razem Marcelina Zawisza.

Czy rząd będzie zmniejszony?

Choć partie dzisiejszej opozycji wielokrotnie krytykowały PiS za stworzenie „największego rządu w historii” z ogromną liczbą ministerstw oraz wiceministrów, to można się spodziewać, że liczba resortów wiele się nie zmniejszy, zwłaszcza, że mogłoby to wymagać to także zmiany ustawy o działach administracji, a tu konieczna by była także zgoda prezydenta, który już raz zawetował jej nowelizację.

Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji zostało zaplanowane na 13 listopada.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Opozycja utworzy rząd? Oto potencjalni kandydaci na ministrów w rządzie KO, Trzeciej Drogi i Lewicy - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski