„W stulecie czynu niepodległościowego konieczne jest przywrócenie pamięci o Oleandrach jako miejscu, w którym rodziła się polska niepodległość. Jest to niezmienne zadanie każdego kolejnego pokolenia Polaków. Dziś my podejmujemy ten obowiązek” – to fragment deklaracji założycielskiej nowo powstałego Obywatelskiego Komitetu Na Rzecz Oleandrów (OKNO). Odczytał ją wczoraj Piotr Kalisz z Fundacji Czynu Niepodległościowego, jeden z głównych architektów boju o ratowanie Domu Józefa Piłsudskiego – tzw. Oleandrów. Stąd 6 sierpnia 1914 roku Pierwsza Kompania Kadrowa wyruszyła w stronę zaboru rosyjskiego.
W skład komitetu OKNO wchodzą znane osobistości krakowskiego świata nauki i polityki. Zapewniają, że uczynią wszystko, by niszczejący od lat obiekt stał się jednym z najważniejszych symboli walki Polski o niepodległość.
Najpilniejsze zadanie to uniemożliwienie budowy – w miejscu burzonego Petroinformu, sąsiadującego z Domem J. Piłsudskiego – potężnego biurowo-mieszkalnego obiektu, którego architektura absolutnie nie pasuje do tego historycznego miejsca i doprowadzi do jego trwałej degradacji.
– Do prezydenta Jacka Majchrowskiego wystąpimy o interwencję w tej sprawie, a do MON o wykupienie terenu na __własność państwa – podkreślił poseł Andrzej Duda. – Na razie mamy deklarację głównego architekta miasta, że postara się nakłonić dewelopera do __zmiany architektury planowanej budowy – dodał senator Bogdan Klich.
Problem rozwiązałby się sam, gdyby cały ten teren otrzymał status Pomnika Historii. Na liście pomników znajdują się już m.in. tereny bitwy pod Racławicami i pod Grunwaldem, dzięki czemu podlegają ochronie krajobrazowej i kulturowej. Status ten nadaje prezydent, dlatego za ok. dwa tygodnie przedstawiciele komitetu będą o tym rozmawiać w kancelarii Bronisława Komorowskiego.
OKNO walczy także, aby w miejsce niszczejącego Domu Józefa Piłsudskiego, po jego remoncie, swą siedzibę znalazła tam Fundacja Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego, a także związki kombatanckie, organizacje patriotyczne i organizacje o rodowodzie solidarnościowym.
Na to przyjdzie jednak jeszcze poczekać. Choć w październiku 2012 r. NSA orzekł ostatecznie, że właścicielem obiektu jest gmina Kraków, to zajmujący go od lat Związek Legionistów Polskich nie chce budynku opuścić. Sprawa o eksmisję związku utknęła w sądzie i na prawomocny wyrok trzeba poczekać.
Nie można więc wykluczyć, że zapowiadające się bardzo uroczycie obchody 100-lecia wymarszu Kadrówki odbędą się na schodach Domu Józefa Piłsudskiego, przy zamkniętych drzwiach.
***
Wczoraj radni Sejmiku przyjęli rezolucję, w której podkreślają m. in., że Dom J. Piłsudskiego nie spełnia swej roli.
Rozmowa z prof. Andrzejem Chwalbą
– Czy Oleandry mają szansę pełnić rolę porównywalną do tej, jaką przypisuje się powstającemu w Gdańsku Europejskiemu Centrum Solidarności?
– Sądzę, że tak, ale na to przyjdzie jeszcze poczekać. Zresztą budowa Centrum nad Bałtykiem także boryka się z wieloma trudnościami. Niemniej zgadzam się, że po uporaniu się twórców obydwu przedsięwzięć ze wszystkimi przeszkodami Oleandry stałyby się swoistym kontrapunktem dla Centrum. 6 sierpnia 1914 roku rozpoczął się marsz „Kadrówki” po wolność, zakończony 31 sierpnia 1980 roku powstaniem w Stoczni Gdańskiej „Solidarności”. Sierpień to dla Polaków miesiąc bardzo ważny, obfitujący w kluczowe dla naszych dziejów wydarzenia.
– Dlaczego to miejsce jest tak ważne dla naszej historii?
– Bo tutaj rodziła się Polska. Najpierw „Kadrówka”, potem – w 1933 roku – na Błoniach odbywał się przegląd wojsk polskich. Spójrzmy na Ukrainę – jak walczą o swą niepodległość. Dlaczego? Bo ona jest wielką wartością, o czym my teraz czasami zapominamy.
– Co jest najpilniejszym zadaniem dla Obywatelskiego Komitetu na rzecz Oleandrów, którego jest Pan członkiem?
– Dom Józefa Piłsudskiego musi odzyskać dawny blask i z powrotem pełnić funkcje, dla których został zbudowany. Powinien zostać otoczony szczególną ochroną i być traktowany z należytym szacunkiem. Już przed II wojną światową ten teren nazywano „ziemią świętą”. Mam nadzieję, że na 11 listopada 2018 roku uda się obiekt wyremontować i przygotować do pełnienia swojej roli.
Dziś nie możemy dopuścić do zbudowania tego koszmarnego budynku, który ma powstać w najbliższym sąsiedztwie. Nie ukrywam, że liczymy na pomoc Bronisława Komorowskiego, który patronuje obchodom setnej rocznicy wymarszu „Kadrówki”.
Napisz do autora:
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?