Warto bowiem pamiętać o tym, czego wybory we Francji nie załatwiły, bo załatwić nie mogły. Nadal na przykład nie wiadomo co będzie dalej ze strefą euro. Udało się uniknąć greckiej katastrofy, czyli jakiejś formy bankructwa tego kraju, ale problem pozostał. Na dłuższą metę wspólna waluta krajów o tak odmiennych gospodarkach jak Niemcy i Grecja musi prowadzić do wstrząsów, chyba, że powstaną jakieś instytucje, które temu będą mogły zapobiegać.
Te instytucje, często nazywane Europą różnych prędkości, rzeczywiście podzielą nasz kontynent i to na bardzo nierówne części. Gdy poza strefą euro była Wielka Brytania, to podział ten był raczej zrównoważony. Gdy największym krajem bez wspólnej waluty jest Polska, wygląda to wszystko znacznie gorzej dla nas.
Nie załatwione są różne koszty pracy. Polscy przewoźnicy (ale także ci z krajów nadbałtyckich) zbankrutują jeżeli wprowadzone zostaną pomysły niemieckie zrównania stawek godzinowych dla wszystkich kierowców przejeżdżających przez Niemcy.
Z drugiej strony utrzymywanie różnych stawek za godzinę pracy nie służy integracji europejskiej i wyrównywaniu różnic. Czyli i tak źle, i tak niedobrze. To tylko dwa przykłady poważnych problemów gospodarczych naszej części świata, a jest ich jeszcze mnóstwo. A w tle jest ciągle brak odpowiedzi na pytanie strategiczne i w pewnym sensie fundamentalne dla Unii Europejskiej, czyli - co Europa ma zrobić z setkami tysięcy uchodźców, którzy każdego dnia docierają do naszego kontynentu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?