Jednak zaraz po przerwie akcję andrychowian rozpoczął Tomasz Kaczmarczyk, piłkę przegrał Jakub Szlosek, a do siatki wpakował ją Dariusz Chowaniec. - Po tej akcji nasza gra wreszcie "odpaliła" - cieszył się po meczu Jan Witkowski, kierownik drużyny Beskidu.
Później z prawej strony dogrywał Dawid Rupa, a doświadczony Tomasz Moskała uprzedził bramkarza, głową posyłając piłkę do siatki. Kiedy po kornerze Dariusz Kapera po raz trzeci pokonał Dawida Frączka, wydawało się, że pełna pula padnie łupem gości.Jednak chwilę później z 3 metrów do bramki trafił Sebastian Wijas.
Zdaniem trenera
Krzysztof Wądrzyk, Beskid:
- Mimo wszystko, chłopcom należą się słowa uznania, że od wyniku 0:2 potrafili odwrócić losy spotkania. W drugiej połowie zmiażdżyli- śmy rywali. Zabrakło szczęścia, by wziąć pełną pulę.
(ZAB)
Wierna Małogoszcz 3 (2)
Beskid Andrychów 3 (0)
Bramki: 1:0 Ostrowski 14, 2:0 B. Wijas 20, 2:1 Chowaniec 46, 2:2 Moskała 68, 2:3 Kapera 82, 3:3 S. Wijas 83.
Wierna: Frączek - Krzeszowski, Kołodziejczyk, Foksa, Bała - Ostrowski, Kita, Jeziorski, Drej - B. Wijas (75 Supierz), Stachura (68 S. Wijas).
Beskid: Kurzyniec - Kaczmarczyk, Nahle, Kapera, Jurczak - Chowaniec (88 Święs), Słupski, Ł. Rupa, Moskała - D. Rupa (86 Grzywa), Kierczak (46 Szlosek).
Sędziował: Szymon Ubożak (Kielce). Widzów: 100.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
