MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od hip-hopu do rocka

Paweł Gzyl
Rock wyzwala w ludziach dzikie instynkty – bracia Waglewscy i Michał Sobolewski, czyli Kim Nowak
Rock wyzwala w ludziach dzikie instynkty – bracia Waglewscy i Michał Sobolewski, czyli Kim Nowak Fot. Universal
Piątek, 21 marca, godz. 20, Fabryka. Trzy wcielenia braci Waglewskich na jednym koncercie w Krakowie.

W ciągu ponad piętnastu lat muzycznej kariery bracia Bartek i Piotrek Waglewscy, znani pod pseudonimami Fisz i Emade, dali się poznać jako utalentowani twórcy różnych gatunków muzycznych.

Usłyszeliśmy o nich, kiedy w 2000 roku ukazała się ich debiutancka płyta – „Polepione dźwięki”. Z dzisiejszej perspektywy można ją uznać za pierwszy manifest inteligenckiego hip-hopu. Jej sukces pociągnął popularność następnych dokonań braterskiego duetu. Fisz pisał teksty i rymował, a Emade produkował podkłady rytmiczne.

– Kiedy mieszkaliśmy razem, kupiliśmy komputer i każdy robił na nim swoje podkłady. Trzeba było jednak do nich gadać – zaczęliśmy więc rymować. Ponieważ jemu lepiej wychodziło robienie muzyki, a mnie rapowanie – podzieliliśmy się rolami – wspomina z uśmiechem Bartek.

Z czasem okazało się, że obu braciom nie wystarcza tylko tworzenie rapu w domowych warunkach. Tęsknota za żywym graniem sprawiła, że powołali oni do życia grupę Tworzywo Sztuczne. Pod tym szyldem penetrowali różne stylistyki – od jazzu i reggae po funk i techno.

– Początkowo występowaliśmy tylko z gramofonami. Z czasem nam się to znudziło. Potrzebowaliśmy większej energii na koncertach. Dlatego poszukaliśmy muzyków do współpracy. Sami mieliśmy już doświadczenie w graniu „na żywo”, więc nie czuliśmy przed tym żadnego oporu. W rezultacie powstał koncertowy skład, który z czasem przerodził się w zgraną muzyczną rodzinę – wyjaśnia Fisz.

Kulminacją dźwiękowych poszukiwań Waglewskich okazał się jednak dopiero zespół Kim Nowak. Pod tą nazwą bracia postanowili wyrazić swoją fascynację garażowym rockiem w stylu klasyków z The Stooges czy MC5.

– Mamy te same sentymenty i lubimy brudne granie, oszczędne, mocne, pełne emocji. To miało być zepsute i zgniłe. Bo z tym kojarzy nam się rock – twierdzi Fisz.

W piątkowy wieczór w klubie Fabryka okazja do spotkania z wszystkimi projektami braci Waglewskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski