MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Och!rona

Zbigniew Bartuś
Kwadratura kuli. Pan Staszek z małej wioski pod Nowym Targiem przepracował w styczniu i lutym… 1422 godziny. Tak przynajmniej wynika z rejestru dyżurów w jego kajecie. Cały styczeń i luty, licząc noce i dnie, miały 1440 godzin. Czyli wolne Staszka w tym okresie wyniosło w sumie 18 godzin.

Zaraz, zaraz! Przecież w miesiącu wolno pracować, z nadgodzinami, 200 godzin, więc ów imigrant ekonomiczny z Podhala mógł spędzić przez te dwa miesiące w robocie legalnie najwyżej godzin 400. Jak to możliwe, że pracował 3,5 razy więcej? Że nie wywęszył tego żaden inspektor PIP, NFZ, ani innego ZUS?

To proste: na śmieciówkach, a już zwłaszcza na czarno, nikt nie prowadzi ewidencji czasu pracy (co najwyżej prywatny kajet) i nikt niczego nie kontroluje. Staszek należy do półtoramilionowej rzeszy zatrudnionych na zleceniu i jak wszyscy podpisał oświadczenie o treści: „Nie interesuje mnie umowa o pracę” (choć jak 90 proc. z owej rzeszy bardzo go taka umowa interesuje); zarazem mieści się w szacowanej na 2 mln osób grupie tyrających lub dorabiających na czarno. No i na domiar złego pracuje w ochronie, która - jak mówi - nie podlega w Polsce żadnej ochronie. Przynajmniej nie ze strony państwa.

Przez ostatnie dwa miesiące przechodził z jednego obiektu do drugiego, zmieniając tylko plakietki lub górę od munduru (czasem, przyznaje, mu się myliło). Generalnie jest zadowolony, bo odpadł problem kosztownego noclegu w Krakowie (8 godzin przekimał w aucie, 10 łaził po galerii Kazimierz).

Wcześniej latał do Anglii, oczyszczać teren po wyburzonych budynkach. Wyciągał nawet 8 funtów za godzinę, 1200 na rękę miesięcznie. To prawie 7 tys. zł za 160 godzin pracy. Ale zdrowie siadło, no i tam coraz silniej nienawidzą imigrantów. Zupełnie tak jak u nas, tylko że tam imigranci to my. Więc znalazł fuchę bliżej. Za styczeń i luty wyciągnął 7110 zł netto. Za 1422 godziny pracy. Pożyje za to z rodziną do końca kwietnia - i potem znów do roboty. Robót.

Jedna z nich to ochrona zacnej publicznej instytucji. Stawka 5 zł za godzinę brutto. Tam pan Staszek się kąpie i wysypia. „Oni udają, że płacą za ochronę, my udajemy, że ich chronimy” - kwituje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski