MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oceniamy naszych wójtów

Redakcja
Podhale. Przed wyborami podsumowujemy kadencję samorządowców z regionu. Przypominamy, co obiecywali wyborcom i sprawdzamy, jak się z tego wywiązali. Oto dokonania gospodarzy czterech gmin – według dziennikarza naszej zakopiańskiej redakcji Tomasza Mateusiaka.

STANISŁAW ŁUKASZCZYK, WÓJT BUKOWINY TATRZAŃSKIEJ

Kiedy cztery lata temu rozpoczynał pracę jako wójt, wiele osób zastanawiało się, czy sobie poradzi na tym stanowisku. Dziś naszym zdaniem to jeden z najlepszych wójtów na Podhalu. Sporo inwestuje, a gmina praktycznie nie jest zadłużona.

Także dzięki niemu już dziś tzw. Dolina Białki to jeden z najprężniejszych ośrodków turystycznych w Polsce. Wójt dba o rozwój imprez kulturalnych, umie łagodzić spory sąsiedzkie, a także sprawnie broni pracy fiakrów z Morskiego Oka.

Obiecał, ale nie zrobił
- Niestety, dalej nie udało się wójtowi rozpocząć budowy oczyszczalni ścieków w Białce Tatrzańskiej. Wszystko przez protest jednej z sąsiadek inwestycji.

Mimo licznych jego próśb Zarząd Dróg Wojewódzkich nie chce wyremontować drogi przez Bukowinę oraz jezdni na Łysą Polanę. Zdaniem lokalnych działaczy sportowych gmina zbyt mało pieniędzy przeznacza na wsparcie ich działalności.

To udało mu się zrobić
- Rozpoczął projekt budowy kanalizacji i oczyszczalni ścieków w całej gminie. Pozyskał na to 80 mln zł unijnej dotacji. Wyremontował wiele dróg. Prowadził remonty szkół. Jedną w Leśnicy otworzył po budowie.

Uruchomił też przedszkole w Jurgowie, a teraz buduje drugie w Bukowinie. Sprawnie zarządzał gminą podczas ostatniej powodzi. Doprowadził do tego, że komisariat policji wrócił do Bukowiny.

BOHDAN PITOŃ, WÓJT GMINY KOŚCIELISKO

Choć rządzi gminą już kilka kadencji, dalej widać w nim spory zapał do działania. Mocno zaangażował się w projekt polsko-słowackiej olimpiady, która miała odbywać się także w Kościelisku.

Zdaniem Pitonia rezygnacja z projektu to dla Kościeliska wielka zaprzepaszczona szansa (chociażby na ośrodek biathlonowi trzeba teraz szukać nowych pieniędzy).

Jeśli chodzi o obietnice, to wójt nie zwykł rzucać ich zbyt dużo. Te, które złożył, w większości udało mu się zrealizować.

Obiecał, ale nie zrobił
- Obiecał budowę profesjonalnego ośrodka biathlonowego w Kirach. Jednak jego budowa dalej nie rusza. Mimo kilku planów od lat nie powstał w gminie żaden duży stok narciarski. Choć początkowo to w jego gminie miało powstać miasteczko wodne, gmina nie umiała dogadać się z inwestorami. Skutkiem tego „Termy Chochołowskie” powstaną już w należącym do gm. Czarny Dunajec Chochołowie.

To udało mu się zrobić
- Rozpoczął budowę nowego ujęcia wody dla Kościeliska. Ruszyła budowa nowego centrum tradycji i turystyki wraz z atrakcją dla dzieci „Małpim gajem”. Wraz z powiatem otworzył kilka tras dla rowerzystów górskich na zboczach Butorowego Wierchu. Wybudował piękną scenę plenerową na osiedlu Chotarz, a także zbudował „Orlik”.

BRONISŁAW STOCH, WÓJT GMINY PORONIN

Subiektywna ocena wystawiona temu wójtowi to mocna czwórka. Bronisław Stoch tatrzańskim samorządem rządzi bowiem całkiem sprawnie, ale na razie gminie Poronin daleko do jakichś spektakularnych sukcesów, takich jak w na przykłąd w sąsiedniej Bukowinie.

Gmina mogłaby trochę więcej inwestować i mocniej starać się o środki z Unii Europejskiej.

Wielkim wstydem tak dla wójta, jak i miejscowych radnych są też kiepskie wyniki uczniów na testach.

Obiecał, ale nie zrobił
- Zapowiadał, że w tym roku ruszy ośrodek narciarski na Galico­wej Grapie. Niestety, (co nie do końca zależy już od wójta) nie ruszył. Uczniowie z jego szkół mają najniższe wyniki w nauce na Podhalu. Wójt obiecał, że się tym zajmie, ale poprawy nie ma. Mimo zapowiedzi nie udało mu się rozbudować kanalizacji w całej gminie. Miał ustawić fotoradar na ruchliwej drodze w Suchem.

To udało mu się zrobić
- Wyremontował przystanki autobusowe w gminie. Sprawił, że w Poroninie pojawi się geotermia. Przez długi czas wydawało się to nierealne, a dzięki temu powietrze w gminie będzie czystsze. Wybudował nowe przedszkole i wyremontował szkoły. Budował nowe sale. Wyremontował wiele kilometrów gminnych dróg i budował chodniki. Sprawił też, że nowy asfalt jest na zakopiance w Poroninie.

ANDRZEJ JACEK NOWAK, WÓJT GMINY BIAŁY DUNAJEC

Obiektywna ocena wójta Nowaka jest trudna do wykonania. Subiektywna również. Wójt jest bowiem postacią po prostu mało barwną. Dzięki temu nie można mu przypisać tak wielkich sukcesów, jak i wielkich porażek.

Gmina za jego kadencji nie rozwinęła się w gwałtowny sposób, ale też nie notuje spadków. Tak naprawdę, gdyby nie fakt, że to w Białym Dunajcu leży sławny „most niezgody” na zakopiance, o tej wiosce praktycznie nikt by nie pisał.

Obiecał, ale nie zrobił
- Obiecał mieszkańcom osiedla Gile w Białym Dunajcu, że poszerzył im drogę. Nie zrobił tego. Zapewniał górali z Gliczarowa Dolnego, że nie zlikwiduje im szkoły podstawowej. Ostatecznie w budynku zostały tylko klasy 1-3. Już od kilku lat zapowiadał, że jego urzędnicy wypowiedzą walkę rosnącemu w gminie barszczowi Sosnowskiego. Zadanie trudne, więc i efekt okazał się mizerny.

To udało mu się zrobić
- Zbudował wodociąg w Białym Dunajcu, który zapewnił wodę południowej części tej wsi. To sukces, bo dotychczas w tych okolicach często brakowało wody. (W sezonie turystycznym goście myli się w miskach). Remontował drogi i chodniki w gminie. Znalazł środki na przeszkolenie bezrobotnych kobiet. Wybudował w gminie nowy piękny ośrodek zdrowia w Białym Dunajcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski