Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obwodnica Liszek może biegnąć po północnej części gminy. Mieszkańcy: istniejącą drogą już nie można jechać, tutaj się tylko stoi

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Droga wojewódzka w Liszkach korkuje się przez pół dnia. Budowa obwodnicy jest konieczna
Droga wojewódzka w Liszkach korkuje się przez pół dnia. Budowa obwodnicy jest konieczna Barbara Ciryt
Liszki są zakorkowane przez pół dnia. Droga wojewódzka nr 780 biegnąca przez centrum wsi jest udręką dla mieszkańców i kierowców. Dlatego powstała wielowariantowa koncepcja budowy obwodnicy Liszek. Jednak każdy z wariantów wywołuje sprzeciw mieszkańców.

Do budowy obwodnicy Liszek przymierza się Zarząd Dróg Wojewódzkich - zarządca trasy biegnącej przez tę miejscowość. Wyłonił wykonawcę wielowariantowej koncepcji nowej drogi z pozyskaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. Firmą, która to zrealizowała za 742 tys. zł jest spółka Znak Gdańsk. We wtorek, 21 lutego inwestorzy z Zarządu Dróg Wojewódzkich i projektanci przestawili trzy warianty obwodnicy w tym jeden rekomendowany biegnący po północnej stronie gminy. Rekomendowany wariant to 11-kilometrowy odcinek drogi.

O tym, że Liszki potrzebują nowej drogi, że obwodnica jest konieczna nikt nie ma wątpliwości.

W czasie porannego i popołudniowego szczytu my już nie jedziemy tą drogą, my tutaj stoimy - mówi jedna z mieszkanek Liszek.

Tomasz Stawarz, prezes zarządu firmy Znak Gdańsk mówił, że projektowana droga będzie jednojezdniowa.

Niezależnie od tego, gdzie ona będzie musi powstać, bo przy obecnej trasie już nie możne funkcjonować. Przejeżdża nią 16,6 tys. pojazdów na dobę. Nie można z niej już bezpiecznie korzystać. Ruch jest zbyt duży, utrudniają go liczne zjazdy i nie sposób poprawić płynności i przepustowości - mówi Tomasz Stawarz.

Prezes Znak Gdańsk tłumaczył, jak analizowano poszczególne możliwości przebiegu obwodnicy. Wskazywał, że brano pod uwagę aspekty: techniczne, środowiskowe, ekonomiczne, społeczne. Z wyliczeń i analiz argumentów wyszło, że rekomendowanym wariantem jest ten biegnący najbardziej na północ od Liszek, określono go jako W2. Ma biegnąć od Krakowa od ul. Olszanickiej, dalej w okolicy Cholerzyna, Mnikowa i pod koniec wioski Kaszów ma połączyć się z obecną drogą wojewódzką nr 780.

Nowa droga nie przewiduje zjazdów z niej na przyległe tereny, będą natomiast drogi dojazdowe, jednokierunkowe, a z nich wjazdy na wszystkie tereny przyległe, działki i grunty rolne.

Dzięki nowej obwodnicy zostaną skomunikowane także tereny strefy gospodarczej - podkreśla projektant nowej drogi.

Mieszkańcy się irytowali, że to właśnie ze względu na strefę i potrzebę wybudowania do niej drogi wybrano wariant północny.
- Pierwotnie lata temu obwodnica Liszek była planowana po południowej stronie. Teraz wszystko jest odwrócone - mówił podczas spotkania mieszkaniec Cholerzyna.

Zofia Pyla, sołtys Piekar, które leżą na południe od Liszek wskazywała, że w jej wiosce już kumuluje się ruch, a po wybudowaniu nowego mostu w Jeziorzanach przeniesie się tam ruch ze strefy w sąsiedniej gminie Skawina.

Mieszkańcy Liszek obawiali się, że obwodnica niewiele da, bo ruch się nie zmniejszy. Przedstawiciele Zarządu Dróg Wojewódzkich zaznaczali, że lokalny ruch samochodów osobowych najprawdopodobniej nie zmieni się, ale wyprowadzony będzie ruch tranzytowy ciężkich pojazdów. Niektórzy byli w rozpaczy. Mieszkańcy Cholerzyna wskazywali, że wyprowadzili się z Liszek, bo już nie mogli znieść uciążliwości ruchu przy głównej drodze, wzięli kredyty kupili teren w Cholerzynie, wybudowali dom, a teraz okazuje się, że będą mieli w pobliżu obwodnicę.

Na spotkaniu byli także mieszkańcy Morawicy. Dziwili się, że do ich wioski kierowana jest jeszcze obwodnica, skoro już uciążliwości mają dosyć. Wskazywali, że hałas mają już ze strony lotniska, autostrady A4, a teraz jeszcze dodatkowe uciążliwości z nowej drogi.

Nie sposób przewietrzyć domu, bo w niektórych częściach wioski hałas jest nie do zniesienia. Latem na noc nie można zostawić otwartych okien - mówią mieszkańcy Mnikowa.

Projektanci zapewniali ich, że tam, gdzie hałas będzie przekraczał normy - powstaną ekrany.

Tymczasem Monika Różycka, sołtys Kryspinowa podkreśla, że jej i mieszkańcom jej wioski zależy na budowie jakiejkolwiek drogi, która wyprowadzi choćby ruch tirów.

- Wiemy, że drogi muszą powstawać, bo gmina się rozwija, powstają tereny gospodarcze, nowe tereny budowlane. Jak przeciwnicy obwodnicy wyobrażają sobie funkcjonowanie bez nowych dróg - pytała sołtys Różycka.

Wyjazd z Nielepic na skrzyżowaniu drogi powiatowej i krajowej nr 79

Obwodnicy lub ronda domagają się mieszkańcy podkrakowskiej w...

Wzrosła liczba działalności gospodarczych i spółek z kapitałem ukraińskim

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski