24-letni obrońca od razu stał się podstawowym zawodnikiem "Pasów", niepodzielnie królując na lewej obronie. Bardzo szybko zaskarbił sobie sympatię kibiców krakowskiego zespołu. Był autorem zwycięskiej bramki dla Cracovii w meczu z Flotą w Świnoujściu. Lubiany przez kolegów z drużyny ze względu na pogodne usposobienie.
Choć do Cracovii nie sprowadzał go obecny szkoleniowiec "Pasów" Wojciech Stawowy, to o jego transferze mówi w samych superlatywach.
- Adam to zawodnik bardzo wszechstronny, kreatywny, o dużej charyzmie - chwali szkoleniowiec. - Pokazał, że ma serce do gry, świetnie tę grę czyta, ma zmysł do gry kombinacyjnej. Jest piłkarzem szybkim, przebojowym. Grając na lewej obronie, wykorzystuje szybkość w akcjach ofensywnych, nie brakuje mu też zdrowia do gry.
Marciniak jest wychowankiem ŁKS-u, w tym klubie debiutował w ekstraklasie. W najwyższej klasie rozgrywkowej grał jeszcze w Górniku Zabrze. W sumie uzbierały się 83 występy.
Ma żonę Dianę oraz dwóch synów - Oskara (2 lata), Oliwiera (roczek). Mieszka w Krakowie i już mocno wrósł w miasto i klub, który reprezentuje.
- Wiele wnosi do naszego zespołu i nie mam tu na myśli cech typowo piłkarskich - mówi Stawowy. - Ma nienaganny charakter, to człowiek o wszechstronnych zainteresowanich, dobra dusza i dobry człowiek. Zależy mu na tym, by w drużynie było dobrze. Funkcjonuje w Cracovii jakby był w niej od dawna. Uczciwy, spokojny i zrównoważony, ale na boisku prawdziwy wulkan. Wiecznie uśmiechnięty, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, życiowy optymista.
(ŻUK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?