W obchodach wzięli udział m.in. Wojewody Małopolski Piotr Ćwik, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski i Jan Józef Kasprzyk, pełniący obowiązki szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Autor: Marzena Rogozik
- Był jednym z najodważniejszych, najwspanialszych, najdzielniejszych żołnierzy Wojska Polskiego, ale też człowiekiem całkowicie nietuzinkowym. Poeta, literat, kawalerzysta, ale również dyplomata. Człowiek, o którym anegdoty powstawały już za życia. Przepojony od samego początku patosem służby dla Rzeczpospolitej i drugiego człowieka - tak mówił o zmarłym 75 lat temu generale Bolesławie Wieniawie-Długoszowskim Jan Józef Kasprzyk, pełniący obowiązki szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Po raz pierwszy od sprowadzenia prochów generała z Nowego Jorku w 1990 roku, kiedy z honorami wojskowymi pochowano go w kwaterze legionowej na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie, uroczystości odbywały się na taką skalę - z udziałem Wojska Polskiego i Pułku Ochrony, który nosi jego imię.
Zgromadzeni na Cmentarzu Rakowickim podczas uroczystości mieli chwilę na refleksję nad przeszłością Polaków, ale i życiem i spuścizną gen. Wieniawy-Długoszowskiego.
Jan Józef Kasprzyk przypomniał słowa generała, które był testamentem dla kawalerzystów, ale które nie straciły na aktualności i mogą być też testamentem dla współczesnych Polaków. - On porównywał dyplomatę do kawalerzysty. Mówił, że dyplomata może popełniać świństwa, ale nigdy głupstw. Natomiast kawalerzysta, tak jak każdy z nas może popełniać głupstwa, ale nigdy świństw. To jest jego testament dla nas - podkreślał minister i dodał, że generał Wieniawa-Długoszowski był człowiekiem z krwi i kości, który może być dziś dla młodych ludzi doskonałym autorytetem. - Takiego patriotyzmu, jaki on prezentował trzeba uczyć młodych ludzi. Patriotyzmu, który jest radosną formą przeżywania niepodległości - podsumował Jan Józef Kasprzyk.
Generał dywizji Bolesław Wieniawa-Długoszowski był żołnierzem pierwszej kompanii kadrowej, ale również adiutantem marszałka Józefa Piłsudskiego. Ten powierzał mu najtrudniejsze misje dyplomatyczne i polityczne, bo darzył go ogromnym zaufaniem. Generał Wieniawa-Długoszowski za zasługi w walce o odzyskanie niepodległości został odznaczony m.in. Orderem Wojennym Virtuti Militari V klasy, Krzyżem Komandorskim i czterokrotnie Krzyżem Walecznych. 1 lipca 1942 roku w Nowym Jorku popełnił samobójstwo.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?