W przededniu kolejnego posiedzenia Izby w hotelu jest poseł rządzącej Partii Konserwatywnej Richard Willey, przystojny pięćdziesięciolatek, wiceminister w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.
Towarzyszy mu żona, Pamela Willey, która bardzo lubi przyjeżdżać z mężem do Londynu. Oboje siedzą w recepcji, czekając na sekretarza Richarda, George’a Pigdena, i omawiają plany na nadchodzące popołudnie. Spotykają posłankę z opozycyjnej Partii Pracy, Lilly Chatterton, energiczną, dociekliwą panią, która będzie przedstawiać w parlamencie projekt ustawy swego autorstwa na temat przeciwdziałania upadkowi obyczajów.
Jak się okazuje, wszyscy mają pokoje na tym samym piętrze. Co z tego wyniknie? Możecie być pewni, że wiele zabawnych sytuacji, bo Ray Cooley potrafi pisać farsy i komedie. Wystarczy wymienić „Mayday”, „Okno na parlament” czy „Nie teraz kochanie”, które wciąż nie schodzą z wielu scen.
Farsa jako gatunek teatralny ma swoich niekwestionowanych mistrzów, do których należy Ray Cooney. Z bogatego repertuaru autora reżyser, Włodzimierz Nurkowski, wybrał „Hotel Westminster”.
Scenografię do spektaklu zaprojektowała Anna Sekuła, a obok aktorów zespołu Teatru Ludowego zobaczymy na scenie Hai Bui Ngoc „NAM” – mistrza kung-fu, który wcielił się w rolę egzotycznego kelnera.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?