Nowotarżanie w 8. serii spotkań pokonali na swoim boisku 3:0 drużynę Cosmosu Nowotaniec. Po meczu Podhalanie - którzy we wcześniejszych trzech ligowych meczach wywalczyli jedynie punkt - nie kryli dużej satysfakcji z osiągniętego wyniku, ale i też stylu w jakim pokonali drużynę z Nowotańca.
- Zarówno w ofensywie, jak i defensywie byliśmy skuteczni. Może nie graliśmy specjalnie efektownie, ale na __piękno przyjdzie jeszcze czas - podkreśla Siekliński. - Teraz najważniejsze jest, abyśmy zaczęli seryjnie punktować w lidze. W meczu z Cosmosem chcieliśmy zdobyć trzy punkty, ale i nie stracić bramki. Cel zrealizowaliśmy w stu procentach, więc mamy powody do satysfakcji. Cieszy mnie również to, że zawodnicy powoli odzyskują luz i swobodę w operowaniu piłką. To tylko może pozytywnie wpłynąć na __naszą grę - dodał szkoleniowiec Podhala.
Autorem pierwszych dwóch bramek w meczu był Wojciech Dziadzio, który do tej pory miał spory problem z ich zdobywaniem. We wcześniejszych siedmiu kolejkach tylko raz trafił do bramki. - Oczywiście cieszą mnie zdobyte gole, ale przede wszystkim raduje to, że wreszcie zainkasowaliśmy komplet punktów - przyznaje Dziadzio. - Mam nadzieję, że to prognostyk tego, że powoli wychodzimy na prostą, po tym niezbyt udanym początku sezonu. Można być zadowolonym z tego, że zagraliśmy na zero z tyłu. Wracając jeszcze do moich bramek, to przy obu dużą rolę odegrali zarówno Rafał Komorek jak i Dawid Basta. Ich podania były perfekcyjne. Przyszło mi tylko dopełnić formalności.
W czwartek Podhale zagra pucharowy mecz w Waksmun-dzie z Huraganem. Weekend nowotarżanie mają za to wolny. Ich spotkanie wyjazdowe z Motorem Lublin zostało przełożone na środę 28 września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
