Czy klapą zakończy się zapowiadane jako olbrzymi sukces władz Nowego Targu, powołanie do życia spółki Geotermia Nowotarska?
Choć władze stolicy Podhala zapaliły się do pomysłu, by ogrzewać miasto gorącą wodą z podziemi, prawie jedna trzecia mieszkańców nie chce takiego scenariusza. Obawiają się, że geotermia będzie dla nich po prostu za droga.
Przeciwni geotermii
Nowotarska Spółdzielnia Mieszkaniowa (NSM), w której lokalach mieszka na stałe ponad 8,5 tysiąca osób, złożyła w nowotarskim magistracie ponad 300 wniosków o zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego.
- Chcemy, by miasto wpisało w nowy dokument, że przy każdym naszym bloku w przyszłości będzie mogła stanąć niezależna kotłownia - mówi Jarosław Jakobiszyn, prezes spółdzielni.
Nie ukrywa, że wnioski to pokłosie ostatnich informacji o tym, że miasto stworzyło razem z gminą Szaflary i Geotermią Podhalańską spółkę „Geotermia Nowotarska”.
Powołana spółka ma zdobyć dotację na wywiercenie nowego odwiertu geotermalnego, z którego za kilka lat można będzie ogrzewać Nowy Targ.
„Nie” wysokim cenom
Takie zapowiedzi, w ramach działań proekologicznych, padły z ust burmistrza Grzegorza Watychy, który nie ukrywa, że w pierwszym rzędzie nowe, ekologiczne źródła ciepła zostaną podpięte właśnie do bloków leżących w południowej części miasta. 90 proc. z tych budynków należy do NSM. Teraz ogrzewa je kotłownia Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej na miał węglowy. Geotermia zastąpiłaby stare urządzenia.
- I właśnie tego się boimy - mówi prezes Jakobiszyn. - Nikt z nami nie rozmawiał czy my, mieszkańcy spółdzielni chcemy geotermii. Odpowiedź nie jest oczywista - nie kryje. Nikt bowiem nie wyliczył, ile ludzie będą płacić za takie ogrzewanie. Są tylko szacunki sprzed 15 lat i wówczas mówiło się, że ceny za ogrzewanie wzrosną nawet o 200 procent.
- W takiej sytuacji wielu ludzi po prostu nie będzie stać na geotermię - mówi Marzena Śliwa, emerytka, mieszkanka jednego z bloków. Już teraz koszty ogrzewania są dla niej wysokie. Na żadne podwyżki się nie godzię. Inni sąsiedzi są podobnego zdania i popierają działania prezesa Jarosława Jakobiszyna.
Burmistrz: będzie dobrze
Emocje stara się tonować burmistrz Watycha.
- Nikogo nie będziemy zmuszać, by podłączał się do geotermii - zapewnia.
Mówi, że jeżeli mieszkańcy bloków nie będą chcieli skorzystać z takiego źródła ciepła to uszanuje ich wolę.
- Słowa prezesa spółdzielni Jakobiszyna to dziś takie straszenie ludzi. Mam podstawy przypuszczać, że ciepło z odwiertu geotermalnego będzie tańsze w pozyskaniu niż to, które uzyskujemy dziś z kotłowni na miał - zauważa burmistrz.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?