Nowa ścieżka rowerowa z wieloma pułapkami

Na tę inwestycję krakowscy cykliści czekali ponad 20 lat. Tyle bowiem trwała walka o rowerowe połączenie Nowej Huty z Krakowem. Jednak niektórzy z miłośników dwóch kółek z obawami obserwują postępy prac na placu budowy przy Mogilskiej. Na środku nowej ścieżki wmurowano szereg metalowych słupków.

– To jakaś kuriozalna sytuacja. Takie rozwiązanie jest wyjątkowo niebezpieczne. Wypadki na tej ścieżce są tylko kwestią czasu – oburza się Paweł Michalski, mieszkaniec Grzegórzek.

O odniesienie się do obaw rowerzystów zwróciliśmy się wczoraj do Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który jest odpowiedzialny za tę inwestycję.

– Rozwiązanie jest rzeczywiście kontrowersyjne, ale stosowane w innych miastach – twierdzi Michał Pyclik z ZIKiT. I zastrzega, że o montaż słupków postulowały środowiska rowerowe. Po przebudowie ulicy Mogilskiej w zasadzie nie będzie na niej bowiem miejsc parkingowych. – W związku z tym nie jest wykluczone, że w tym rejonie mógłby wystąpić problem z nielegalnym parkowaniem na trasie rowerowej – uważa Pyclik.

Zaniepokojonych możliwymi kolizjami z słupkami, szczególnie po zmroku, starają się uspokajać przedstawiciele Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów. – Ulica Mogilska jest oświetlona, a dodatkowo w rejonie słupków pojawi się jeszcze oznakowanie poziome – powiedział nam Jakub Stępak z KMR. Jego zdaniem, ta ścieżka będzie jedną z najbardziej obciążonych w całym mieście. – Wzmożona czujność i tak będzie tam niezbędna – uważa Stępak.

Mimo to działacze rowerowi zwracają uwagę, że w niektórych miejscach słupki zostały ustawione za gęsto. – Będziemy obserwować ruch na tej ścieżce. W razie konieczności dokonamy zmian w lokalizacji poszczególnych słupków – zapewnia Michał Pyclik z ZIKiT.

Napisz do autora:
[email protected]