Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Huta to nie pseudokibice i maczety, ale czyste powietrze, tereny zielone i aktywni mieszkańcy

Sylwia Nowosińska
Uczestnicy Biegu Memoriałowego im. Bogdana Włosika, młodego hutnika zastrzelonego w czasie demonstracji w 1982 roku
Uczestnicy Biegu Memoriałowego im. Bogdana Włosika, młodego hutnika zastrzelonego w czasie demonstracji w 1982 roku FOT. ADAM WOJNAR
Społeczeństwo. Najmłodszy obszar Krakowa zamieszkuje ponad 300 tys. osób, o których urzędnicy często zapominają przy planowaniu najważniejszych inwestycji i remontów w mieście. Statystyki policyjne pokazują, że to jeden z najbezpieczniejszych rejonów w mieście. W pięciu dzielnicach nowohuckich coraz częściej zamieszkują młodzi ludzie, którzy chcą angażować się w sprawy lokalne. Łączą ich wspólne pasje, ale dzieli podejście do historii.

Każdy z nas słyszał o tym, że w Krakowie nie ma blokersów, są za to rdzenni mieszkańcy Nowej Huty w strojach ludowych, a najczęstszym powodem śmierci nowohucian jest nadmiar żelaza w organizmie, zazwyczaj jest to nóż. Skąd się wzięły te stereotypy. Odpowiedzi szukają znani miłośnicy Nowej Huty.

Widmo historii

Powstanie i rozwój Nowej Huty ściśle wiąże się z okresem PRL. Budowę tego zaprojektowanego od podstaw miasta rozpoczęto w 1949 roku. Niektórzy są zdania, że przyłączenie Nowej Huty do Krakowa było błędem, bo o ile zaakceptowali je robotnicy, krakowianie nie byli już tak bardzo zadowoleni.

Mieszkańców Nowej Huty dzielą poglądy na temat PRL-owskich korzeni dzielnicy, co także przekłada się na ich sympatię do instytucji kultury zlokalizowanych na tym terenie.

– Czasy Polski Ludowej zawsze będą nam towarzyszyć. Ten okres zostawił po sobie wiele śladów, takich jak charakterystyczna architektura, miejsca takie jak restauracji Stylowa, czy zakłady fryzjerskie, które działają od tamtych czasów – zwraca uwagę Sebastian Adamczyk z Radia Nowa Huta. – To dobrze, że czasem możemy poczuć tamten klimat, ale pamiętajmy, że Nowa Huta cały czas idzie do przodu – dodaje Adamczyk.

Nowohucianka Magdalena Małochleb, modelka i Miss Polonia Małopolski 2014 przyznaje, że w jej rodzinnym domu zawsze pozytywnie wspomina się czasy PRL. – Podczas niedzielnych obiadów często słucham ciekawych historii o Nowej Hucie. Opowiada je moja babcia, która była ściśle związana ze starą hutą, pracowała tam – opowiada Magdalena Małochleb.

Ci, którzy dobrze pamiętają te czasy, nie zawsze myślą o nich pozytywnie. – Całe moje życie osadzone jest w Nowej Hucie. Najgorszy był okres rządów Jaruzelskiego. Dzisiaj wiem, że na moich oczach działy się rzeczy ważne dla historii mojego kraju i wschodniej części Europy. Jestem dumny z tego, że także nowohucianie walczyli o zmianę systemu, zwłaszcza w latach 80. – przyznaje Maciej Twaróg, twórca inicjatywy Magistrat Nowohucki.

Zdaniem Jerzego Fedorowicza, posła na Sejm RP i byłego dyrektora Teatru Ludowego, starsze pokolenie nowohucian uważa, że w PRL było lepiej, bo często zapomina, że wtedy wszyscy mieli równie mało.

– Wydaje się, że zarobki budowniczych i pracowników Nowej Huty były kiedyś wysokie, dlatego tęsknota za PRL-em i pewnymi przywilejami socjalnymi nadal jest widoczna wśród starszego pokolenia – przyznaje Fedorowicz. – Sytuacja jednak się zmienia, bo w Nowej Hucie inwestuje coraz więcej firm – dodaje.

Pomijani przez magistrat

Nowohucianie żartują, że prezydent Jacek Majchrowski zastał Nową Hutę tramwajową, a zostawił pieszą – to reakcja na zmniejszanie kursów tramwajów do tej dzielnicy. Wiele razy mieszkańcy zwracali też uwagę, że m.in. do Mistrzejowic jeździ najstarszy tabor, co znacznie utrudnia korzystanie z komunikacji osobom starszym i niepełnosprawnym.

– Choć Nowa Huta jest słabiej rozwinięta niż starsze dzielnice Krakowa, nie mamy żadnych ułatwień, które mogłyby wspomóc rozwój przedsiębiorstw. Przykładem mogą być czynsze za wynajem lokali, które są takie same jak w Śródmieściu – zwraca uwagę Sebastian Adamczyk.

To niejedyny problem. Sposób przeprowadzania remontów w Nowej Hucie czy utrzymanie porządku w tej dzielnicy pozostawia wiele do życzenia. W ubiegłe wakacje urzędnicy zapominali m.in. o regularnym koszeniu trawników. Nie ma co się dziwić, że mieszkańcy mają pretensje do Urzędu Miasta.

– Proszę spojrzeć, jak przebiega modernizacja ul. Mogilskiej i Jana Pawła II, w jakich warunkach od kilku miesięcy mieszkańcy Nowej Huty przemieszczają się po placu Centralnym, grzęznąc w błocie, śniegu i rozkopanych przejściach, borykając się z problemami z powodu ciągłych zmian w ruchu – wylicza Maciej Twaróg.

Jego zdaniem mieszkańcy powinni mieć więcej siły, aby protestować przeciwko takiemu traktowaniu ze strony urzędników. – Są tak zabiegani i bezradni, że nie reagują. Nie pokazują rządzącym środkowego palca, to trzeba zmienić!

Jerzy Fedorowicz podkreśla, że władze Krakowa powinny teraz skierować cały swój wysiłek w kierunku rozwoju Nowej Huty. – Wspaniali , pełni serdeczności i zapału ludzie, którzy tam mieszkają, zasługują na zmiany. Jeżeli Kraków chce być metropolią z prawdziwego zdarzenia, to musi wykorzystać potencjał wschodniej części miasta – dodaje Jerzy Federowicz.

Nowohuckie powietrze

Okazuje się, że sąsiedztwo kombinatu wcale nie oznacza wysokiego zanieczyszczenia środowiska. Niedawno przeprowadzone przez Krakowski Alarm Smogowy badania pyłu zawieszonego pokazują, że najgorsze powietrze jest w Bronowicach, natomiast Nowa Huta może pochwalić się najmniejszym.
Mieszkańcy mają do dyspozycji liczne tereny zielone – wśród nich m.in. park Krakowski, park Wiśniowy Sad, Park Lotników Polskich, Planty Mistrzejowickie i Łąki Nowo­huckie. Można tam spotkać nie tylko rodziców z dziećmi, ale także piękne nowohucianki. – Park Lotników przy AWF to moje ulubione miejsce, chętnie tam wychodzę na spacery – przyznaje Magdalena Małochleb.

Nowohucianie są w bardziej komfortowej sytuacji niż mieszkańcy centrum Krakowa, którzy muszą toczyć bój z deweloperami, mającymi zakusy do zabudowania każdego skrawka zieleni. W Nowej Hucie rzadziej powstają nowe inwestycje, nie ma więc zagrożenia, że tereny zielone znikną pod zabudową.

Bezpieczeństwo

Pseudokibice i maczety – niektórym wydaje się, że z tego słynie Nowa Huta. Ze statystyk policyjnych wynika jednak, że w 2013 i 2014 roku najmniej przestępstw w Krakowie odnotowano w Komisariacie VII, który obejmuje Mistrzejowice, Bień­czyce i Nową Hutę.

Najwięcej było ich w centrum miasta na terenie Komisariatu I przy ul. Szerokiej na Kazimierzu. Miłośnicy Nowej Huty są zgodni, teraz w dzielnicy nie ma powodów do obaw.

– W latach 90. w Nowej Hucie rzeczywiście było niebezpiecznie, właśnie dlatego postanowiłem zająć się pracą z trudną młodzieżą – opowiada Jerzy Fedorowicz, który wyreżyserował m.in. spektakl „Romeo i Julia” w Teatrze Ludowym, w którym zagrali przedstawiciele skinheadów i punków. – Często pojawiali się w pobliżu teatru, więc postanowiłem zaprosić ich do współpracy – wspomina Fedo­rowicz.

–W Nowej Hucie jest niebezpiecznie? To zarzut bardzo popularny, bo najprostszy. Ale nie zgodzę się z nim, bo to po prostu nieprawda – mówi Maciej Twaróg. Często wraca do domu po północy i jeszcze nigdy nie spotkał się z żadnym zagrożeniem. – Zazwyczaj na ulicach Nowej Huty nie spotykam o tej porze żywego ducha – dodaje.

Starzejąca się ludność

Nowa Huta ma w sumie ponad 300 tys. mieszkańców. Większość z nich to rodziny z dziećmi i ludzie w wieku powyżej 55 lat.
– Nadzieją na wyludnianie się naszego miasta jest osiedlanie się nowych ludzi, którzy mogą wpłynąć na dalsze losy Nowej Huty, jeśli będą chcieli włączyć się w ożywianie nowohuckiego życia swoimi pomysłami i inicjatywami – podkreśla Twaróg.

Władze Krakowa liczą, że oblicze dzielnicy radykalnie zmieni projekt Nowa Huta Przyszłości, przewidujący powstanie tam Parku Technologicznego i centrum rekreacji. Koszty inwestycji szacowane są nawet na 10 mld zł. Mieszkańcy są jednak sceptyczni. I czekają na konkrety.

Ciekawostki z najmłodszej dzielnicy Krakowa

Nowohuckie Dzielnice to XIV Czyżyny, XV Mistrzejowice, XVI Bieńczyce, XVII Wzgórza Krzesławickie i XVIII Nowa Huta. Najmniej mieszkańców (ok. 20 tys.) mają Wzgórza Krzesławickie, a najwiecej dzielnica XVIII Nowa Huta (ok. 54 tys.).

Miejsce dla Artystów i aktywistów. W Nowej Hucie działa wielu liderów społecznych, inicjatorów wydarzeń. Jest tu także Teatr Ludowy, Teatr Łaźnia Nowa i Nowohuckie Centrum Kultury, które organizuje zajęcia sportowe i kulturalne.

Zabytki – do najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc należy kościół Matki Bożej Królowej Polski znany jako Arka Pana, który konsekrował kard. Karol Wojtyła. Popularne są też dwory w Branicach, Wadowie i Krzesławicach, kościół i klasztor Cysterów w Mogile, Górka Kościelnicka, Kościół św. Wincentego w Pleszowie i cmentarz kalwiński w Łuczanowicach.

Nowohuckie Forty

Na terenie Nowej Huty położone są forty „Batowice”, „Mistrzejo­wice” „Krzesławice”, „Dłubnia”, „Grębałów” i „Mogiła”. To bardzo ciekawe atrakcje dla miłośników historii, jednak niektóre z nich wymagają remontu.

Tereny rekreacyjne to istotny element krajobrazu tej dzielnicy, wśród nich znajduje się Zalew Nowohucki, Zalew Zesławicki, Łąki Nowohuckie, park Lotników Polskich, park Ratuszowy, park Szwedzki , Przylasek Rusiecki, Planty Bieńczyckie, Planty Mistrzejowickie, park Tysiąclecia czy park Zielony Jar.

Pierwsza linia łącząca Nową Hutę z Krakowem to linia tramwajowa nr 5. Jej budowa rozpoczęła się w 1950 roku, a dwa lata później oddano ją do użytku. W 1953 roku uruchomiono kolejne linie tramwajowe.

(SN)

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski