Franciszek Kozub Fot. Andrzej Wiśniewski
- Czy po pierwszym ataku zimy w noclegowni są jeszcze wolne miejsca?
- Z każdym dniem przyjmujemy nowe osoby. Obecnie zajętych jest już 186 z 200 łóżek. To dużo jak na tę porę roku, a prawdziwa zima dopiero przed nami.
- Oznacza to, że niedługo niektórym osobom bezdomnym trzeba będzie odmówić noclegu?
- Nie odmówię nikomu pomocy. Każdego roku, gdy zima jest już naprawdę sroga, organizujemy dodatkowe miejsca do spania na przykład w świetlicy. Bywa, że wówczas w naszym ośrodku przebywa nawet 300 osób, ale taka sytuacja nie może trwać długo.
Ten rok jest nietypowy. Liczba osób przebywających w schronisku od ubiegłej zimy utrzymuje się ciągle na poziomie 170 osób. Wynika to z faktu, że 2/3 naszych mieszkańców to osoby po 60. roku życia. Wiele z nich ma za sobą ciężkie choroby i wyniszczony organizm. W efekcie mają coraz mniej sił, by opuszczać noclegownię nawet w ciepłe miesiące.
- Ile osób w naszym mieście nie ma dachu nad głową?
- Szacuje się, że nawet 2-3 tysiące żyje na ulicy. Kraków jest specyficznym miastem, bo oprócz tutejszych bezdomnych nieustannie napływają nowe osoby z całej Polski. Mają nadzieję, że może tu będzie im się łatwiej żyło.
Niestety, od kilku lat miejsc noclegowych w naszym mieście nie przybywa. Szacuje się, że wszystkie ośrodki dysponują 600 łóżkami. To kropla w morzu potrzeb.
- Jak więc możemy pomóc?
- O miejscach, gdzie zimą gromadzą się osoby bezdomne, powinniśmy informować odpowiednie służby, m.in. straż miejską czy policję. Funkcjonariusze sprawdzają każdy sygnał o osobach przebywających zimą w altanach działkowych, bunkrach, pustostanach czy piwnicach.
Oprócz rozwożenia żywności czy wrzątku służby mogą takie osoby odwieźć do noclegowni czy uruchomionej w ubiegłym roku ogrzewalni przy ulicy Rozrywki. Niestety, ogrzewalnia działa tylko w nocy i może przyjąć od 20 do 40 osób.
- Jednak wiele osób świadomie wybiera noc na mrozie.
- Niestety, musimy powiedzieć wprost: wiele osób bezdomnych nadużywa alkoholu, a abstynencja to warunek otrzymania miejsca w noclegowni czy schronisku. I tu pojawia się problem, bo alkohol i mróz może oznaczać wyrok śmierci.
Rozmawiał
MARCIN WARSZAWSKi
APEL O POMOC
Schronisko i noclegownia dla bezdomnych prosi wszystkich krakowian o pomoc w przygotowaniach do zimy. Koce, pościel, używaną odzież i obuwie, suchy prowiant czy środki czystości można dostarczać codziennie, bezpośrednio do schroniska przy ulicy Makuszyńskiego 19a.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?