18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieuczciwość i nadużycie

Redakcja
Ks. prof. Tadeusz Panuś: Myśl społeczna Kościoła musi się zmieniał Fot. Grażyna Starzak
Ks. prof. Tadeusz Panuś: Myśl społeczna Kościoła musi się zmieniał Fot. Grażyna Starzak
- Na forum publiczne wróciła dyskusja o karze śmierci. Biorący w niej udział przytaczają fragmenty z nauczania Kościoła katolickiego. Co katolik powinien wiedzieć w tej kwestii?

Ks. prof. Tadeusz Panuś: Myśl społeczna Kościoła musi się zmieniał Fot. Grażyna Starzak

ROZMOWA. Ks. prof. TADEUSZ PANUŚ, kierownik Katedry Katechetyki Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, o stanowisku Kościoła wobec kary śmierci

- Przykazanie "Nie zabijaj" nadal obowiązuje, zawsze obowiązywało w nauce społecznej Kościoła. Trzeba jednak popatrzeł na tę kwestię z dwóch punktów widzenia. Pierwsze odniesienie to Katechizm Kościoła Katolickiego. Pamiętam, że gdy go opracowywano pod koniec lat 80. ub. wieku, dyskusja nad interpretacją przykazania "nie zabijaj", była bardzo gorąca, zanim osiągnięto consensus. Zapamiętałem z tej dyskusji wypowiedź abp. Jerzego Stroby, który był w komitecie opracowującym katechizm. On powiedział, że w katechizmie uwzględniono to, jak aktualnie rozumie się realizację tego przykazania. Podkreślił "aktualnie", bo dyskusja na ten temat trwała i wciąż trwa w Kościele. Kiedyś np. "nie zabijaj" oznaczało "nie morduj". W nawiązaniu do tego przykazania rozważano temat "wojny". Zastanawiano się, czy istnieje wojna sprawiedliwa? Czy Kościół aprobuje prowadzenie wojen czy nie? Wtedy, pod koniec lat 80., stwierdzono, że Kościół się zgadza na wojnę. W 1992 r., gdy katechizm został opublikowany, pod numerem 2266 katechizmu zapisano: "Ochrona dobra społeczeństwa domaga się unieszkodliwienia napastnika. Z tej racji tradycyjne nauczanie Kościoła uznało za uzasadnione prawo (...) do wymierzania kar (...), nie wykluczając kary śmierci w przypadkach najwyższej wagi". Tak więc w pewnych sytuacjach prawowita władza może korzystał z "prawa miecza", aby bronił się przed "niesprawiedliwym agresorem". Pod pojęciem "agresora" rozumiano tego, kto np. napada na mój kraj, mój dom, moją rodzinę, na mnie. W takich sytuacjach nawet katolik ma prawo bronił się, nawet wówczas, gdy może przypuszczał, że zabije agresora.

- Czyli Kościół rozgrzesza człowieka, który zabił kogoś w obronie własnej...

- Rozgrzesza, ale też człowiek, który się broni, nie powinien z góry zakładał, że zabije napastnika. Powinien najpierw starał się go unieszkodliwił w inny sposób.

- Wrółmy do kary śmierci. Na ten temat wypowiadali się ostatnio hierarchowie polskiego Kościoła. W jednej ze stacji telewizyjnych zarzucono im, że "nie mówią jednym głosem"...

- Nie odniosłem wrażenia, żeby te wypowiedzi były ze sobą sprzeczne. Powiedziałbym, że osoby, które tak twierdzą, słyszały to, co chciały usłyszeł albo to, co pasowało do pewnej koncepcji. Stosując taką zasadę można interpretował na różne sposoby wiele innych zagadnień teologicznych.

- Ci, którzy zarzucali hierarchom niejednoznaczne wypowiedzi na temat kary śmierci powoływali się na Jana Pawła II i jego encyklikę Evangelium Vitae vitae, o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego. Czy rzeczywiście jest sprzecznośł pomiędzy tym, co głosił papież Polak a katechizmem?

- Skądże. Nie ma żadnej sprzeczności. Przecież bł. Jan Paweł II jest autorem Katechizmu Kościoła Katolickiego. Pod Jego okiem katechizm powstawał. On go zaakceptował. Nad katechizmem pracowano aż 6 lat. W tym czasie na całym świecie był dyskutowany ten problem. Papieska encyklika jest osobistą wypowiedzią.
Jan Paweł II w Evangelium Vitae vitae stwierdza, że wprawdzie tradycyjne nauczanie Kościoła dopuszcza, w pewnych okolicznościach, stosowanie kary śmierci, to "przypadki korzystania z tego prawa nie zdarzają się wcale". Natomiast dalej pisze, że może w dzisiejszych czasach nie powinno się w ogóle z tego prawa do stosowania kary śmierci korzystał, skoro możliwości obrony społeczeństwa przed niesprawiedliwym agresorem są tak duże dzisiaj, przy coraz lepszej organizacji instytucji penitencjarnych.

Te dwa dokumenty (Katechizm i Evangelium vitae) nie pozostają w sprzeczności. Przeciwstawianie ich sobie jest nieuczciwością, nadużyciem intelektualnym. Prowadząc zajęcia ze studentami, zwracam im uwagę, że dyskusja na temat interpretacji, rozumienia, przykazania "nie zabijaj", nie jest zamknięta. Dowodem na to jest fakt, iż w kwietniu 1988 roku, Watykan opublikował tzw. Corrigendę, listę poprawek do katechizmu.

Zmiany wprowadzono do 82 punktów (na łączną liczbę 2865). Z tych 82, 7 dotyczyło poprawek na temat przykazania "nie zabijaj", przy czym aż 3 dotyczą problemu kary śmierci. Niewątpliwie, wolno twierdził, że opis tradycyjnego nauczania Kościoła o karze śmierci uległ pewnej zmianie. W tym miejscu chciałbym dodał, że spojrzenie na pewne sprawy w Kościele zmienia się, rozwija się.

Chołby w kwestii samobójstw. Kiedyś Kościół odmawiał samobójcom prawa do chrześcijańskiego pochówku. Dzisiaj mamy większą niż kiedyś wiedzę na temat psychiki człowieka. Wiemy np., że targnięcie się na swoje życie rzadko kiedy jest aktem dobrowolnym, że często dotyczy człowieka, który jest w tak ogromnym stresie, że nie wie, co robi. Dlatego dzisiaj nie odmawia się pogrzebu katolickiego osobom, które popełniły samobójstwo. To nie oznacza, że Kościół zmienił kwalifikację tego czynu. Nie. Samobójstwo nadal nie jest akceptowane przez Kościół. Tylko po prostu dzisiaj więcej wiemy na temat tego zagadnienia i więcej rozumiemy. Myśl społeczna Kościoła musi się zmieniał, bo społeczeństwo się zmienia, zmieniają się zachodzące w nim procesy.

Rozmawiała Grażyna starzak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski