Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO
Przedstawiciele dwóch największych związków w stoczni przegrali debatę z premierem Donaldem Tuskiem, zanim do niej przystąpili. To prawda, że w starciu słownym z premierem mieli mniejsze od niego szanse, ale odmówienie rozmowy może tylko utwierdzić wizerunek związkowca - krzyczącego i palącego opony na ulicach. A tym samym zmniejszyć i tak chyba niezbyt wielkie poparcie społeczne dla żądań związkowców, za realizację których muszą zapłacić wszyscy.
Utrwalenie niekorzystnego wizerunku przyświecało także planowi pojedynków między liderami list Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. I w tym przypadku unikanie debat przez kandydatów PiS stawia ich w niekorzystnym świetle. Może w przypadku debaty Róża Thun - Zbigniew Ziobro mamy do czynienia z wyjątkiem od reguły, bo sama debata o sprawach europejskich mogłaby naprawdę zaszkodzić byłemu ministrowi sprawiedliwości, a jej unikanie raczej nie zmniejszy grona jego zwolenników. Z drugiej jednak strony debatowanie o debacie to sposób na promowanie się liderki listy PO i pokazywanie, że jest ona tak mocna, iż nawet Zbigniew Ziobro boi się stanąć z nią oko w oko.
Czy unikający debat mają lepsze wyjście? Może jednak warto stawać w szranki. Może większość stanie po stronie słabszego. Może uzna, że ktoś, kto honorowo staje do walki z góry przegranej, zasługuje nie tylko na współczucie. Chyba że od samego początku nie było zamiaru siadania do rozmów..
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?