Jeden z sygnatariuszy z dumą oświadczył: „Naszym celem jest odsunięcie od władzy obecnej ekipy, zdelegalizowanie ich partii, rozwiązanie TVN i Polsatu, a w końcu posadzenie Komorowskiego i Tuska”.
Wygląda na to, że ten pan nie tyle chciałby kontrolować uczciwość najbliższych wyborów, ile mieć pełną kontrolę nad wynikiem następnych.
Wtorek
Jeszcze przed rozdaniem Oscarów w internecie pojawił się klip, w którym pani premier stwierdziła: „Gorąco kibicuję naszym twórcom. Jesteśmy z Was wszyscy bardzo dumni”.
Ocieplanie wizerunku przez dopisywanie się do nie swoich sukcesów to stały numer władzy i chyba tylko lawinie internetowych kpin z klipu twórcy „Idy” zawdzięczają, że ominęło ich zaproszenie na zwyczajowe w wypadku złotych medalistów śniadanko w Kancelarii Premiera.
Jarosław Kaczyński też przyznał, że się cieszy, choć bardziej by się cieszył z Oscara dla filmu o rodzinie Ulmów, bo „to byłby wkład w dobrze rozumianą polską politykę historyczną”.
Ja też bym się cieszył, gdyby ktoś zrobił dobry film o tej heroicznej rodzinie, ale ostrzegam miłośników polskiej polityki historycznej, że mogą się dowiedzieć, iż Ulmowie mają… niemieckie korzenie.
Środa
Posłowie PO mają plan wprowadzenia zakazu wjazdu starszych samochodów do centrów większych miast. W Krakowie granicę miałaby stanowić druga obwodnica.
Oj, wielka będzie radość mieszkańców Alej i ul. Dietla, zwłaszcza po wprowadzeniu jednokierunkowego ruchu wokół Plant, co wygna na drugą obwodnicę również sporo nowych aut.
Czwartek
Do radykalnych zmian barw partyjnych już się przyzwyczailiśmy. Niebanalnym przypadkiem był Radosław Sikorski, który po przejściu do PO „dorzynał watahę”, z ramienia której był ministrem obrony. Teraz doczekaliśmy się czasów swobodnej migracji pomiędzy światem polityki i show biznesu.
Magdalena Ogórek chce zamienić karierę w telewizji na fotel prezydenta, a Anna Grodzka wykorzystuje start w wyborach do zrobienia kariery w tv. Właśnie okazało się, że kandydatka Zielonych poprowadzi własny talk-show w internetowej telewizji.
Piątek
„My, czyli ci, którzy popierają Pana osobę” – palnął dziennikarz radiowej Jedynki podczas wywiadu z urzędującym prezydentem. Taki przykład obiektywizmu godny radia publicznego wart jest Nagrody Tygodnia, ale Krzysztof Grzesiowski musi się nią podzielić z dyrektorem Jedynki, który określił wpadkę jako „niezręczność językową w konstrukcji zdania”.
No to miłego weekendu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
