MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niepokorny debiutant w ekipie „Białej Gwiazdy”

Piotr Tymczak
Tomasz Zając w debiucie w ekstraklasie wszedł na boisko w 81 min
Tomasz Zając w debiucie w ekstraklasie wszedł na boisko w 81 min FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Sylwetka. Tomasz Zając to wyróżniający się zawodnik rezerw Wisły Kraków. Dostrzegł go trener pierwszego zespołu Franciszek Smuda. Dał mu zadebiutować w ekstraklasie w meczu z Pogonią Szczecin. Wczoraj Zając znalazł się w autokarze wiozącym wiślaków na dzisiejszy mecz z Ruchem w Chorzowie.

– Jeżeli trener Smuda zdecyduje się znów dać mi szansę, to postaram się pokazać co najlepsze. Pewnie, że moim marzeniem jest strzelenie bramki w eks­traklasie, ale zdarzy się taka sytuacja, że lepiej będzie podać, to tak zrobię. Najważniejsze jest dobro zespołu – mówi Zając. Ma 19 lat. Mierzy 165 cm. Przy jego wzroście ważna jest siła.

– Tomek ma umiejętności piłkarskie na ekstraklasę. Zadebiutował w niej w odpowiednim momencie. Musi poprawić fizyczne aspekty. Potrzebuje też czasu, aby nauczyć się szybszej piłki, jaka jest w ekstraklasie – zwraca uwagę trener rezerw Wisły Maciej Musiał.

– Mały, ale spryciarz wielki. Chudzina straszny, trzeba go jeszcze podfutrować knedlami i będzie do grania – mówił niedawno o Zającu trener Smuda dla portalu „Ofensywni”.

– Coraz częściej chodzę na siłownię. Nabieram masy mięśniowej. Kiedy przychodziłem do Wisły ważyłem 56 kg, a teraz już 66 kg – wylicza Zając. Zgadza się, że szybkość jest jego atutem.

Zaczynał grę w Świcie Krze­szowice, później trafił do Kmi­ty Zabierzów, a stamtąd w połowie 2011 roku do Wisły. Przybył jako napastnik, ale jest też próbowany jako ofensywny pomocnik.

Jest utalentowany, ale i niepokorny. Po meczu z Beskidem Andrychów wulgarnie odezwał się do sędziego i zobaczył czerwoną kartkę. – Szliśmy z kontrą trzech na jednego, a arbiter zakończył mecz. Naszym celem jest zdobywanie jak najwięcej bramek, a on nam to uniemożliwił. Poniosły mnie nerwy. Po meczu od razu poszedłem przeprosić sędziego. To była dla mnie nauczka. Nie można tak się zachowywać, bo później się pauzuje w meczach i niepotrzebnie traci formę – mówi Zając.

Zawsze kibicował Wiśle. Piłkarskim wzorem jest dla niego Maciej Żurawski. – Teraz od Pawła Brożka mogę się dużo na­uczyć – zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski