Dzisiaj (godz. 18, transmisja telewizyjna w stacji nSport+) w meczu 20. kolejki zespół Termaliki Bruk-Betu zmierzy się za wyjeździe z będącym na fali Górnikiem Zabrze.
Zespół z Górnego Śląska ma wprawdzie na koncie o trzy punkty mniej niż niecieczenie, jednak w czterech ostatnich spotkaniach nie zaznał goryczy porażki. Dwa ostatnie mecze w dodatku wygrał, strzelając w nich rywalom aż osiem bramek. Zabrzanie pokonali lidera Piasta Gliwice 5:2 i Jagiellonię Białystok 3:2. Tymczasem „Słoniki” ostatnio nie mają się za bardzo czym pochwalić, gdyż od 2 listopada, czyli od meczu wyjazdowego z Koroną Kielce, wygranego 1:0, nie potrafili pokonać żadnego z rywali, w czterech kolejnych spotkaniach zdobywając tylko jeden punkt (po remisie z ostatnim w tabeli Śląskiem Wrocław).
- Spotkanie z Górnikiem, który ostatnio złapał wiatr w żagle, jest bardzo ważne dla układu tabeli, tymczasem wszystko wskazuje na to, że w __Zabrzu będziemy musieli sobie radzić bez kilku podstawowych graczy - informuje trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz. - Do kontuzjowanych Sebastiana Nowaka i Jakuba Biskupa w ostatnich dniach dołączyli bowiem Pavol Stano i Dariusz Jarecki. Występ obu tych zawodników w dzisiejszym meczu stoi pod dużym znakiem zapytania. Pierwszy z nich skręcił bowiem staw skokowy, z __kolei Jarecki ma naciągnięty mięsień dwugłowy - dodaje szkoleniowiec „Słoników”.
Stano w czwartek próbował trenować, odczuwał jednak jeszcze spory ból i decyzja o tym, czy zagra w Zabrzu zapadnie dopiero bezpośrednio przed dzisiejszym meczem.
Sytuacja kadrowa, w jakiej znalazł się beniaminek z Niecieczy, w obliczu bardzo ważnego spotkania z Górnikiem Zabrze jest nie do pozazdroszczenia. Trener „Słoników” zmuszony będzie do wystawienia zawodników rezerwowych, którzy dotychczas nie grali zbyt wiele w meczach ekstraklasy. Najprawdopodobniej w razie absencji Pavola Stano, miejsce na środku obrony, obok Dawida Sołdeckiego, zajmie Michał Markowski. Z kolei na lewej stronie pomocy swoją szansę powinien otrzymać 20-letni Bartłomiej Smuczyński.
- W poprzednim meczu, w Lubinie, pauzującego za żółte kartki Stano na środku obrony zastąpił Mateusz Kupczak. Przesunięcie tego gracza do defensywy oraz czerwona kartka, jaką w końcówce pierwszej połowy zobaczył Bartłomiej Babiarz, sprawiły, że mieliśmy sporą dziurę w linii pomocy, dlatego dzisiaj w Zabrzu zarówno Kupczak, jak i Babiarz powinni rozpocząć mecz na swoich nominalnych pozycjach - stwierdził Mandrysz.
Jak już wspomnieliśmy, zespół Górnika w dwóch ostatnich spotkaniach popisał się wyjątkową skutecznością, strzelając rywalom osiem goli. Aż pięć z nich na swoim koncie zapisał Słowak Roman Gergel. - To jeden z najgroźniejszych graczy ofensywnych w ekipie z Zabrza. Obok niego musimy także zwrócić uwagę na doświadczonego Aleksandra Kwieka. Skład personalny, jakim dysponuje w tej chwili Górnik, jest w ogóle bardzo mocny i miejsce, jakie zabrzanie zajmują w tabeli, nie odzwierciedla ich rzeczywistych możliwości. Pocieszającą dla nas wiadomością jest fakt, że ze względu na pauzę za żółte kartki w Górniku nie wystąpi jeden z __najlepszych jego graczy Łukasz Madej - podkreślił szkoleniowiec „Słoników”.
Niecieczanie na Górny Śląsk wyjechali już wczoraj po południowym treningu i obiedzie. Noc poprzedzającą dzisiejszy mecz z Górnikiem mieli spędzić natomiast w Chorzowie.
Przypuszczalny skład Termaliki Bruk-Betu: Witan - Fryc, Markowski, Sołdecki, Ziajka - Plizga, Babiarz, Kupczak, Foszmańczyk, Smuczyński - Drozdowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?