Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy znów knują przeciw Polsce! W tle inwestycje na Odrze

Robert Bagiński
Jak informuje publiczna rozgłośnia, grupa europosłów z ramienia Zielonych prowadzi rozmowy z Komisją Europejską, aby ta wywarła większą presję na Polskę, gdzie według niemieckich polityków, „dochodzi do naruszeń ochrony gatunkowej w UE, a także ochrony wód”.
Jak informuje publiczna rozgłośnia, grupa europosłów z ramienia Zielonych prowadzi rozmowy z Komisją Europejską, aby ta wywarła większą presję na Polskę, gdzie według niemieckich polityków, „dochodzi do naruszeń ochrony gatunkowej w UE, a także ochrony wód”. Leonhard Lenz Domena Publiczna
Niemieccy politycy za wszelką cenę chcą zablokować rozwój żeglugi śródlądowej w Polsce. Europoseł Zielonych wzywa do wszczęcia postępowania przeciwko polskiemu rządowi.

Taką informację podało w środę brandenburskie radio RBB. Jak informuje publiczna rozgłośnia, grupa europosłów z ramienia Zielonych prowadzi rozmowy z Komisją Europejską, aby ta wywarła większą presję na Polskę, gdzie według niemieckich polityków, „dochodzi do naruszeń ochrony gatunkowej w UE, a także ochrony wód”. - Pozwiemy polski rząd za nieprzestrzeganie prawa europejskiego – zapowiedział europoseł Sergiej Lagodinsky z frakcji Zielonych w Parlamencie Europejskim.

Według niemieckiego polityka, należy jak najszybciej wszcząć tzw. postępowanie w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego, aby nałożyć na Polskę wysokie kary finansowe za prowadzenie prac na Odrze. - Wtedy będą musieli zapłacić, jeśli okaże się, że prawo europejskie jest naruszane – stwierdził Lagodinsky. Argumentem za tym, ma być fakt, że w marcu br. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie, odrzucił apelację polskich władz od wcześniejszego orzeczenia, i nakazał wstrzymanie jakichkolwiek prac na rzece. Skargi do polskich sądów złożyli ekolodzy oraz rząd Brandenburgii.

- To skandal. Kolejny raz niemieccy politycy ingerują w nasze polskie sprawy. Zatrzymanie inwestycji na Odrze w tym momencie, byłoby dla rzeki szkodliwe – uważa poseł Jerzy Materna, były wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. – Ta rzeka potrzebuje wody, a stopnie wodne, które są budowane, spowodują, że będzie jej więcej. To zapobiegnie w przyszłości katastrofom – dodaje. Pokazuje też różnicę, pomiędzy tym, w jaki sposób inwestycje realizowane są po polskiej stronie, a w jak po niemieckiej. – U nas dzieje się wszystko zgodnie z wymaganiami ekologicznymi, które zostały zaakceptowane przez Bank Światowy i Unię Europejską – puentuje.

Polskie inwestycje na Odrze są solą w oczach niemieckiej klasy politycznej już od dawna. Chodzi o to, że ich realizacja, włącznie z budową portu kontenerowego w Świnoujściu, to ogromna konkurencja dla portów niemieckich. Od kilku lat, poprzez działania w instytucjach unijnych, poprzez lobbystów, a także za pośrednictwem opłacanych ekologów i „ekspertów”, próbują je zahamować. – Musi być jasne, że ani europejskie, ani międzynarodowe pieniądze nie będą wykorzystywane na takie projekty – powiedział niemiecki europoseł Lagodinsky.

- To nakręcanie złej atmosfery przed wyborami w Polsce - skomentowała sprawę była minister edukacji, a obecnie europoseł EKR, Anna Zalewska. - Frakcja Zielonych za każdym razem, kiedy krzykiem i protestami, nie udaje się jej doprowadzić do zahamowania tych koniecznych inwestycji na Odrze, próbuje namówić Komisję Europejską, żeby ta ukarała Polskę finansowo – wyjaśniła. – Cała ta ekologiczna polityka Zielonych kapituluje, a oni tracą w sondażach, więc chcą grać poprzez ataki na nasz kraj – skonstatowała.
Odniosła się również do ostatnich publikacji dziennika „Märkischen Onlinezeitung”. Po roku od katastrofy ekologicznej na Odrze, niemieccy dziennikarze odkryli, że główną winę za to skażenie rzeki, ponoszą fabryki papieru w Schwedt i Eisenhüttenstadt, które były odpowiedzialne za zbyt wysoką temperaturę wody w rzece. Niemiecka Federalna Agencja Środowiska miała o tym wiedzieć na wiele miesięcy przed katastrofą. – To pokazuje podwójne standardy oraz brak transparentności we współpracy transgranicznej – stwierdziła.

Co ciekawe, przeciwko inwestycjom na Odrze, opowiedziała się jakiś czas temu marszałek Lubuskiego, Elżbieta Polak. - Oczekujemy, że rzeki przestaną być kanalizowane, regulowane i nie będą tam napędzane kolejne inwestycje  - powiedziała w wywiadzie dla „Sueddeutsche Zeitung”. Stwierdziła wtedy, że polski rząd od kilku lat realizuje pomysły, które mogły się przyczynić katastrofy ekologicznej. –Prace nad poprawą żeglowności i betonowanie Odry mogły mieć wpływ na jej skażenie – powiedziała gazecie. Ubiegłotygodniowe informacje dziennika „Märkischen Onlinezeitung”, nie potwierdziły tej tezy. Wręcz przeciwnie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska