MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niejasny przypadek lotniczego wypadku

(TK)
pixabay.com
pixabay.com zdjęcie ilustracyjne
Akcja. 10-godzinna akcja poszukiwawcza na Szczeblu (977 m) w Beskidzie Wyspowym nie przyniosła skutku. Nie odnaleziono śladów rzekomo zaginionego paralotniarza.

Poszukiwania zostały zorganizowane po informacji od jednego z mieszkańców. Około godziny 11 w środę miał on widzieć, jak na lasy porastające górę spada paralotniarz. - Zgłoszenie uznajemy za wiarygodne - informuje Jolanta Mól, rzecznik prasowy KPP w Limanowej.

- Świadek współpracował z policją i ratownikami i pokazywał dość dokładnie, gdzie widział spadającego lotniarza, więc prawdopodobnie to nie był żart.

Pojawiły się również informacje o grupie osób, które słyszały trzaski w lesie na Szczeblu. - To nie jest dowód na nic - odpowiadają pytani leśnicy.

Policjanci skontaktowali się z ratownikami. W sumie w akcji udział wzięło 68 osób z okolicznych OSP, policji, Małopolskiej Grupy Poszukiwawczej oraz Podhalańskiego GOPR-u. Przeszukano 90 ha lasu, wykorzystując pojazdy, motocykle, dwa śmigłowce, a także psy.

- Czasami ludziom, którzy obserwują lotniarzy, wydaje się, że wykonywane ewolucje mogą skończyć się wypadkiem - tłumaczy Marian Zaród, naczelnik podhalańskiego GOPR-u, który koordynował akcję.

Trochę inne zdanie ma Piotr Klimek, prezes Stowarzyszenia Paralotniarzy Beskidu Wyspowego. - Nie latał wtedy nikt od nas. Uwzględniając warunki, mógł to być ktoś, kto wykonywał przelot np. ze szczytu Ćwilin.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 15

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski