Wydanie parafialnych dziejów w formie jednej, drukowanej pozycji to zasługa dwóch… parafian. Przemysław Sadowski z Czech jest prawnikiem, a Tomasz Nowak z Piotrkowic Wielkich na co dzień pracuje jako cieśla budowlany. Poznali się, występując w miejscowej Orkiestrze Dętej „Przyszłość”. Z czasem połączyło ich zamiłowanie do historii, zwłaszcza tej lokalnej. Badania nad dziejami parafii zaczęły się od zainteresowania postacią pochowanego na niegardowskim cmentarzu Józefa Korsaka. Dziś nie bez dumy mówią, że przywrócili jego postać z niebytu do powszechnej świadomości.
- Zainteresowały nas znajdujące się na jego pomniku nagrobnym informacje, że zmarł śmiercią lotnika, a pochodził z Wileńszczyzny. Zaczęliśmy dociekać kim był i skąd się u nas wziął. W poszukiwaniu informacji dotarliśmy do Archiwum Diecezjalnego w Kielcach. Tam znaleźliśmy jego akt urodzenia, zgonu, ale przy okazji odkryliśmy, że jest to prawdziwa kopalnia dokumentów na temat historii naszej parafii i można by na tej podstawie pokusić się o przygotowanie jakiegoś większego wydawnictwa – mówią.
W ten sposób Józef Korsak, osierocony chłopiec z Wileńszczyzny, którym w młodości zaopiekował się Edward Kleszczyński, właściciel pobliskiego majątku Radziemice (i patron tamtejszej szkoły), mimowolnie przyczynił się do rozpoczęcia pracy nad historią parafii w Niegardowie. Ale nie tylko on, bo autorzy opierali się również na wcześniejszych pracach, w tym kronice parafii opracowanej przez ks. Zaborskiego, czy materiałach zebranych przez innego pasjonata historii, zmarłego w 2017 roku Kazimierza Bendkowskiego z Piotrkowic Wielkich. Podczas sobotniego spotkania autorzy podkreślili też wkład byłego proboszcza parafii w Niegardowie ks. dr Stanisława Żala i jej obecnego gospodarza ks. Marka Piaseckiego.
Autorzy monografii na kartach książki wspominają drewniany kościółek, który powstał w Niegardowie już w 1244 roku. Piszą o uważanym za cudowny obrazie Matki Boskiej Niegardowskiej, ufundowanym najprawdopodobniej przez bł. Zofią z Maciejowskich Czeską (żonę właściciela pobliskich Czech). Przedstawiają dzieje obecnego, murowanego kościoła, w którym miało miejsce m. in. poświęcenie szabli młodego Henryka Dobrzańskiego, późniejszego majora Hubala. Przypominają też, że kiedyś w Niegardowie silny był kult św. Jana Nepomucena, który miał tu swoje bractwo. Do dzisiaj zachował się zresztą jego sztandar.
Zainteresowanych dziejami parafii w Niegardowie odsyłamy do książki, która została wydana staraniem założonego w 2022 roku Stowarzyszenia „Przyszłość” przy wsparciu finansowym województwa małopolskiego. Już w sobotę trafiła do rąk kilkudziesięciu osób, które zjawiły się na promocyjnym spotkaniu. Inni mogą otrzymać wydawnictwo od autorów, którzy zapowiadają, że to nie koniec ich historycznych dociekań.
- Mamy tu w kościele tajemniczą kryptę. Dzięki temu, że przy okazji wymiany kościelnej posadzki w latach 90. została otwarta wiemy, jakie są jej rozmiary i że są tam ludzkie szczątki. Nie wiadomo natomiast ile osób jest tam pochowanych i kim oni byli – mówią Tomasz Nowak i Przemysław Sadowski.
Temat kolejnej publikacji nasuwa się sam…
Ludzki strach jest zaraźliwy
- Są bezcenne i piękne. Małopolska ma ich najwięcej w Polsce! Zobacz!
- Ranking łowisk w Małopolsce. Gdzie na ryby? Wędkowanie w Krakowie i okolicach
- Dwór w Modlnicy w pięknej scenerii. Otworzył bramy dla turystów i mieszkańców
- Zamek Tenczyn z niezwyczajnymi widokami. Bramy znów otwarte dla turystów!
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!
- Proszowice 15 lat temu. Zobacz jak zmieniło się miasto. Część II galerii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?