(Nie)Bezpieczeństwo

Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO

Wizja Wielkiego Brata, śledzącego każdy nasz ruch, staje się coraz bardziej realna. Wprawdzie pobierane od wczoraj odciski palców do paszportu nie będą gromadzone w specjalnych bazach, tylko mają być niszczone zaraz po wydrukowania dokumentu, ale przecież kiedyś - pewnie ze względu na nasze bezpieczeństwo - można to rozwiązanie zmienić. Już dziś każdego posiadacza telefonu komórkowego można zlokalizować bez większych problemów (też ze względu na jego bezpieczeństwo), czego dowodem była przełomowa konferencja prasowa pokazująca jednego ministra spacerującego po korytarzu hotelowym przed pokojem jednego biznesmana. Kody kreskowe to dziś powszechna metoda stosowana w handlu, ale za kilka lat system elektronicznej identyfikacji może służyć do lokalizowania nie tylko towarów, ale i ludzi. I nie chodzi tylko o słynne elektroniczne kajdanki, które umożliwią stosowanie aresztu domowego wobec przestępców, ale o śledzenie ruchu każdego obywatela. Oczywiście - ze względów bezpieczeństwa.
Czy sto lat temu realna była wizja świata, w którym o każdej porze dnia i nocy będzie można pokazać miejsce pobytu każdego mieszkańca naszego globu? A gdyby dziś oznajmić, że za jakiś czas będzie można odczytywać wszystkie myśli wszystkich ludzi? Oczywiście, że ze względu na bezpieczeństwo. Jeszcze później pewnie będzie można zmieniać te niebezpieczne myśli, by niepotrzebnie nie plątały się po głowie. A to, które myśli są niebezpieczne, będzie ustalać państwo. Oczywiście, dla naszego bezpieczeństwa.