Jego drużyna zmiotła właśnie Garbarza Zembrzyce (5:0), tydzień wcześniej rozbiła w Kleczy Iskrę (5:1). Po 19 kolejkach ma w dorobku 50 strzelonych bramek, najwięcej w lidze. Ale, o dziwo, żaden z zawodników Wiślan nie bije się o tytuł króla strzelców ligi. Najlepszym snajperem w zespole jest... obrońca, Krzysztof Radwański, który wykorzystał wszystkie z wykonywanych 9 rzutów karnych. Piłkarzy mających w dorobku przynajmniej cztery zdobyte bramki, jest w drużynie siedmiu.
- Prosta sprawa: jeżeli gra ofensywna zespołu oparta jest na jednym zawodniku, i __on wypada ze składu, to wszystko się sypie - analizuje Ankowski, były król strzelców III ligi w barwach Cracovii (sezon 2002/03). - U nas takiej sytuacji nie ma. Jest jeszcze jedna rzecz, którą uważam za naszą siłę: nie ma żadnej dysproporcji między zawodnikami ofensywnymi i defensywnymi. Zwracam na to uwagę, bo nierzadko gramy z drużynami, które mają na przykład dobrych napastników, ale słabą obronę.
Wiślanie w porównaniu do lat poprzednich tracą mniej bramek, skończyły się „hokejowe” wyniki.
- Trzymamy się polityki utrzymywania składu, czego efektem jest coraz lepsze funkcjonowanie, zgranie zespołu - komentuje 36-letni szkoleniowiec. - Założenia naszej gry, zarówno w defensywie jak i ofensywie, są proste i jest ich bardzo mało, ale każdy stara się je realizować. To ważne, bo w pracy obronnej biorą też udział pomocnicy i napastnicy.
Ankowski dodaje: - Fajne jest też to, że nawet jak wysoko wygrywamy, staramy się o __to, by nie wkradał się jakiś hurraoptymizm. To przynosi efekty.
Na dobre Wiślanom wychodzą też występy na stadionie miejskim w Skawinie, dokąd przenieśli się ze względu na modernizację własnego obiektu (Milenium Skawina). Tamto małe boisko w poprzednich sezonach było atutem Wiślan. Z nowym terenem chwilę się oswajali, ale na tyle skutecznie, że obecnie są najlepiej punktującym w lidze zespołem w meczach w roli gospodarza.
Od 20 września, czyli dnia ostatniej porażki, ekipa Ankowskiego odniosła 11 zwycięstw, przeciętych jednym remisem. W sobotę czeka ją trudne zadanie - wyjazd do Trzebini. Miejscowy MKS to jedyny zespół w lidze, który otwarcie stawia sobie za cel awans do III ligi. Na razie traci do Wiślan cztery punkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?