MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie poddawać się

Rozmawiał Tomasz Bochenek
Andrzej Sobieszczyk (z prawej) broni bramki Puszczy od półtora roku
Andrzej Sobieszczyk (z prawej) broni bramki Puszczy od półtora roku fot. Anna Kaczmarz
Rozmowa z bramkarzem Puszczy ANDRZEJEM SOBIESZCZYKIEM.

– Na mecz bez straconej bramki czekał Pan od sierpnia.

– To prawda, czekaliśmy. Całe szczęście, wspólnymi siłami się udało. W Kluczborku (Puszcza zremisowała tam 0:0 – przyp.) cały zespół zagrał nieźle w defensywie. Co prawda rywale mieli jakieś tam okazje, ale nie trafiali w bramkę.

– To wyczekiwane „zero” dodaje Panu otuchy?

– Na pewno, w końcu moje zadanie jest takie, by goli nie wpuszczać albo wpuszczać jak najmniej. Teraz musimy się starać, by w następnych meczach też tak było.

– Rok temu o tej porze grał Pan w reprezentacji Polski do lat 20 przeciwko Niemcom. Teraz druga liga, przez chwilę nawet z ławki rezerwowych. Jak Pan to przyjmuje?

– Takie jest życie, kolejne doświadczenia. Ale myślę, że nie mam co narzekać. W kadrze miałem możliwość gry, okazję wykazania się. Cały czas wszystko jest w moich rękach. Ostatnio, rzeczywiście, była rezerwa, ale nawet ani na moment nie pomyślałem, że mogę dłużej nie grać. To mnie motywowało i motywacji do treningu wciąż nie tracę.

– Pana przykład pokazuje, że występy na poziomie poniżej pierwszej ligi powoują, iż piłkarz przestaje być szerzej dostrzegany.

– Ale dobre występy w drugiej czy nawet trzeciej lidze mogą zaowocować szansą gry wyżej. Grunt, żeby mieć ambicje, chęć do rozwoju. By nie było stagnacji, zastoju.

– Myśli Pan: „Jestem jeszcze młody, mam czas” czy raczej niecierpliwi się, zamierza szukać klubu z wyższej ligi?

– Wiadomo, że czas leci, ale w trakcie sezonu jakoś nie myślę o transferach. Najważniejsze to grać jak najlepiej – bo jeśli tak będzie, to myślę, że szansa się pojawi. Wiele jest przykładów chłopaków, którzy trafiali nawet do ekstraklasy, będąc starszymi ode mnie. Nie tak dawno choćby Mateusz Piątkowski.

– Napastnik Jagiellonii to przy Panu oldboj.

– Dlatego bardzo ważne jest to, by się nie poddawać. Ostatnio dość często o tym w drużynie rozmawiamy.

– Wyniki Puszczy w tym sezonie są wręcz szokujące. Jesteście zaskoczeni, że sezon tak się nie układa?

– Tak. Ale nie możemy patrzeć wstecz. W tym roku pozostały nam trzy mecze do rozegrania, jest jeszcze szansa, by „podłączyć” się do czołówki. Nie możemy rozpaczać, bo sami w ten sposób strzelilibyśmy sobie w kolano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski