Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie mam kompleksów

Jacek Żukowski
Jakub Mrozik jest defensywnym pomocnikiem
Jakub Mrozik jest defensywnym pomocnikiem Andrzej Banaś
Piłka nożna. Jakub Mrozik z Cracovii zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej

O spotkaniu w Gliwicach piłkarze Cracovii będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Porażka z Piastem 2:4 to przecież nic przyjemnego. Ale na pewno jeden z nich będzie wspominał to spotkanie po latach.

To Jakub Mrozik, defensywny pomocnik, który dostąpił zaszczytu debiutu w ekstraklasie. Czekał do 9. kolejki sezonu. Przypomnijmy, że latem przyszedł do Cracovii z I-ligowej Chojniczanki, do której został wypożyczony z Nielby Wągrowiec.

- Na pewno nie zapomnę tego występu - mówi Jakub Mrozik. - Cieszę się z debiutu, ale wolałbym wchodzić do gry przy korzystnym wyniku dla nas.

Pojawił się na boisku, gdy "Pasy" przegrywały już 1:4. - Przy takim wyniku wchodziłem do gry bez stresu - mówi 21-latek. - Na pewno się cieszyłem, że dostaję szansę gry.

Przez 75 minut piłkarz oglądał bezradne poczynania kolegów z ławki rezerwowych. Tym razem doczekał się wreszcie występu, choć już wcześniej zasiadał na ławce, choćby w spotkaniu z Lechem w Poznaniu. Tam jednak wynik ważył się do ostatnich minut i trener Robert Podoliński nie chciał ryzykować wpuszczenia na boisko niedoświadczonego zawodnika.

- Kiedy miałem wpuszczać Jakuba, jak nie w takim momencie? - mówi trener Cracovii. - Przecież nie mieliśmy nic do stracenia. Myślę, że jego debiut trzeba ocenić pozytywnie.

- Jak patrzyłem na ten mecz z ławki, to znów widać było błędy. Na przykład takie, że napastnik z Gliwic biegnie sam na naszą bramkę nieatakowany - mówi Mrozik. - Ostatnio w meczu z Górnikiem straciliśmy szybko bramkę, teraz stało się podobnie, znów musieliśmy gonić wynik. Jest więc co poprawiać.

Być może zawodnik dostawać będzie więcej szans na pokazanie się. Jutro jest ku temu dobra okazja, gdyż krakowianie grają w Pucharze Polski z Okocimskim. - Czeka nas ciężki tydzień - mówi zawodnik. - Najpierw bowiem pucharowa konfrontacja, a potem najważniejszy mecz w sezonie dla kibiców, dla nas również - z Wisłą. Wygrana w tym spotkaniu na pewno pozwoliłaby naszym fanom zapomnieć o ostatniej porażce.

Mrozik, który przyszedł do Cracovii latem, długo musiał czekać na szansę w I zespole, do tej pory grał w II drużynie.

- Mam nadzieję, że ciężka praca na treningach pozwoli mi grać więcej - mówi. - Gdy wchodziłem na boisko w Gliwicach miałem powiedziane, co mam robić przy stałych fragmentach gry, miałem ofensywnych zawodników ciągnąć do tyłu, bo wszyscy poszli na hurra do przodu.

Mrozik ma trudnych rywali na swojej pozycji w Cracovii. Miroslav Covilo to w tej chwili najlepszy zawodnik "Pasów", z kolei Damian Dąbrowski to młodzieżowy reprezentant Polski.

- Trudno jest wygrać rywalizację z nimi - mówi zawodnik. - Mam się od kogo uczyć, to wyzwanie dla mnie. Jak przeskoczę tę poprzeczkę, mogę być szczęśliwy. U Covilo cenię na pewno waleczność. Jest zaangażowany i pokazuje serce na boisku.
Mrozik swój debiut mógł okrasić golem z rzutu wolnego. Przymierzał się do strzału, ale ostatecznie ustąpił Dariuszowi Zjawińskiemu.

- Darek powiedział, że jest pewny siebie - relacjonuje Mrozik. - Jest starszy, więc ma pierwszeństwo.

Młodzian na premierowego gola będzie musiał więc jeszcze poczekać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski