Sprawujący władzę, od prezydenta, przez panią premier i marszałka Senatu, aż do prezesa, wiją się więc jak piskorze, unikając jednoznacznych deklaracji na temat proponowanych przez ruchy społeczne, zaostrzających prawo, zmian.
I naprawdę nie ma się z czego (i kogo) śmiać. Materia jest niezwykle trudna - jednoznaczna moralnie (w każdym razie w większości przypadków), acz skomplikowana politycznie (co wręcz może wysadzić obecną władzę z siodła). Sam, jako felietonista, nie odważyłbym się zająć jednoznacznego stanowiska w tej dyskusji.
Mimo to aż mnie kusi, by jednak zdobyć się na niewinny, odległy od materii sporu, żarcik. Kto by pomyślał, że pisanie felietonów jest równie trudne i ryzykowne jak sprawowanie władzy?
Trudno wszystkim dogodzić. I jednocześnie nie zgrzeszyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?