Francuz wielkim kunsztem popisał się już na pierwszym sobotnim odcinku. 4,1 sek. więcej na jego pokonanie potrzebował Michał Sołowow, a 5,1 sek. Kajetan Kajetanowicz. Także kolejnych pięć oesów padło łupem Bouffiera. Zacięty pojedynek o dwa wolne miejsca na podium w niedzielę mieli stoczyć: Sołowow - 33 sekundy straty, Kajetanowicz - 35,7 i Grzyb - 39,7.
Niedziela pechowo rozpoczęła się dla Michała i Grzegorza Bębenków. - Złapaliśmy "kapcia" na pierwszym odcinku, potem na drugim - mówi Michał. To kosztowało ich ponad minutę straty do zwycięskiego Bouffiera. "Kajto" odrobił do Sołowowa 2,4 sekundy, zbliżając się do drugiego miejsca.
Na kolejnym odcinku rajdowcy nadal mieli pecha - powietrze uszło z opon w samochodach Bouffiera, Sołowowa, Grzyba. Triumfował Kajetanowicz, awansując na drugie miejsce, a zbliżając się do Bouffiera na 5,7 sek.
Na trzecim niedzielnym oesie Bouffier znowu przebił oponę. - Dwa przebicia na dwóch odcinkach, to dziwne - mówił Bouffier. Prowadzenie objął Kajetanowicz. Francuz tracił do niego sekundę.
Zacięty pojedynek o pierwsze miejsce miał się rozegrać na ostatnich trzech odcinkach. Bouffier odzyskał jednak prowadzenie już na pierwszym, wyprzedzając o 2,3 sekundy Kajetanowicza i 4,7 sek. Sołowowa. Na pozostałych dwóch odcinkach przewaga Francuza nad Kajetanowiczem wzrosła do 8 sekund. - To już trzecie nasze zwycięstwo w Rajdzie Dolnośląskim - cieszył się Bouffier. Na trzecim miejscu zameldował się Grzyb (najlepszy wynik w tym sezonie), spychając na czwarte Sołowowa.
(DMA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?