Nie chcemy odchodzić na emeryturę

Marian Bryksy Fot. Anna Kaczmarz

ROZMOWA z MARIANEM BRYKSY, prezesem Małopolskiego Związku Pracodawców.

- Na razie ten projekt nie jest gotowy. Chcemy dowiedzieć się trochę więcej szczegółów na ten temat. Zasada i kierunek są znane, ale szczegóły - nie.

- Kierunek jest słuszny?

- Według mnie tak, natomiast nie przeprowadziliśmy jeszcze dyskusji na ten temat w związku pracodawców.

- Te zmiany byłyby korzystne dla pracodawców?

- Ja osiągnę wiek emerytalny za trzy lata, ale dalej chcę pracować. Sądzę, że w podobnej sytuacji jest wiele osób w moim wieku. My jeszcze nie chcemy odchodzić na emeryturę.

- Czyli 65 lat to jeszcze za wcześnie, aby przechodzić na emeryturę?

- Myślę, że tak. Dla mężczyzn zresztą to nie będzie to duża różnica - tylko o dwa lata. Większa będzie w przypadku kobiet.

Żyjemy coraz dłużej, a poza tym cała Europa i świat próbują wydłużyć wiek emerytalny, nie możemy więc tylko my stać w miejscu pod tym względem.

- Czy jakiś pomysł z projektu ustawy wydaje się Panu kontrowersyjny?

- Jestem raczej zdziwiony, kiedy słyszę o sprzeciwie wobec tego projektu, zwłaszcza osób starszych, które denerwują się, że w tym wieku nakazuje im się dalszą pracę. To przecież tych osób nie dotyczy, tylko ludzi znacznie młodszych.

Z kolei jeśli dla młodych ludzi nie zrobimy tej reformy teraz, to będą musieli nas dłużej utrzymywać. To nie jest dla nich korzystne rozwiązanie.

- Ale czy pracodawcy chcą zatrudniać osoby po 50. roku życia? Nie wolałby Pan zatrudnić kogoś młodszego?

- Sam jestem pracodawcą i osobiście wolałbym zatrudnić kogoś z doświadczeniem. Tacy ludzie są bardziej wartościowi na rynku pracy niż młodsi.

Młodzi pracownicy są może bardziej energiczni, mają więcej siły, ale brakuje im doświadczenia.

- Kobiet też to dotyczy?

- U mnie jest zatrudnionych więcej kobiet niż mężczyzn, nie spotkałem wśród nich sprzeciwu wobec tych rozwiązań. Większość kobiet z mojego otoczenia uważa, że to słuszny kierunek.

- Nawet w zawodach takich jak murarz i innych, które wymagają pracy fizycznej, chciałby Pan zatrudniać osoby po 60. roku życia?

- Murarz, który ma 67 lat, nie pójdzie pracować na 11. kondygnację. Trzeba szukać zmian, powinien się przekwalifikować. Dlatego powinny zostać dopracowane szczegółowe rozwiązania.

Rozmawiała

Agnieszka Maj