Mieszkańcom ul. Więźniów Oświęcimia nazwa ich ulicy nie podoba się, ale nie chcą niczego zmieniać. Z wnioskiem o zmianę wystąpili radni z PiS. Zaproponowali, by ulicę przemianować na ul. Armii Krajowej.
Sprawą miała zająć się Rada Osiedla Zasole, gdzie znajduje się ul. Więźniów Oświęcimia. - Nie wyobrażam sobie, żeby można było podjąć inną decyzję niż taką, jakiej chce większość mieszkańców. Ludzie nie chcą zmiany - mówi Jolanta Pająk, mieszkanka os. Zasole.
Oświęcim to nie obóz
Jak tłumaczą radni PiS, ich incjatywa związana jest z pojawiającymi się wypowiedziami o "polskich obozach śmierci". Według nich, jest to także jeden z warunków zmiany wizerunku Oświęcimia, aby nie był kojarzony w Polsce i na świecie tylko z byłym niemieckim obozem koncentracyjnym.
- Przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi byłem pytany o tę sprawę - mówi Michał Chrzan, radny PiS, jeden z inicjatorów wniosku, a jednocześnie przewodniczący Rady Osiedla Zasole.
Zgodnie z obowiązującymi w Oświęcimiu zasadami to właśnie rada i zarząd osiedla powinny wypowiedzieć się w takiej sprawie. Od ich opinii zależeć będą dalsze kroki Urzędu Miasta i rozpoczęcie konsultacji.
"Tak" rady osiedla
Podczas wcześniejszego, czerwcowego posiedzenia rada osiedla opowiedziała się za zmianą. Za było sześć osób, cztery przeciw, a jedna wstrzymała się. Przeciwnikiem pomysłu jest Tomasz Klimczak, wiceprzewodniczący rady osiedla. Jak podkreśla, nie chodzi o samą zmianę nazwy, ale o koszty.
O tym, że samorząd się tym zajmuje, większość mieszkańców nie miała pojęcia. Tym większe było oburzenie, gdy sprawa wyszła na jaw. - W tak ważnych dla ludzi sprawach nie można działać z zaskoczenia - mówi Mieczysław Ficek, były przewodniczący Zarządu Osiedla Zasole.
Byliśmy na ul. Więźniów Oświęcimia. Zdecydowana większość mieszkańców jest przeciw proponowanej zmianie.
Anzelma Żabińska mieszka przy tej ulicy od 50 lat. - Po co ta zmiana? - pyta kobieta. - Dla nas to będą tylko koszty, chodzenie po urzędach i załatwianie formalności, a nie przypuszczam, żeby to coś zmieniło, jeśli chodzi o skojarzenia związane z Oświęcimiem - uważa.
Inna mieszkanka Zasola Jolanta Pająk szacuje, że wymiana dokumentów i różnych wpisów może kosztować co najmniej kilkaset złotych. Jak dodaje, martwi się o ludzi starszych, którzy nie mają siły chodzić po urzędach, bankach i innych instytucjach, by załatwić formalności.
Wczoraj wieczorem rada osiedla miała ponownie zająć się tą sprawą. - Nie wiem, jak wypadnie głosowanie. Rada może zmienić decyzję, skoro mieszkańcy powiedzieli "nie" - przypuszcza Michał Chrzan. Po co w takim razie było to zamieszanie?
- Chcieliśmy poznać opinie ludzi w tej sprawie - tłumaczy.
Temat powrócił
Mieczysław Ficek przypomina, że nie jest to nowy temat. O zmianie nazwy mówiło się przed 11 laty podczas kadencji prezydenta Janusza Marszałka. - Odbyły się konsultacje i także nie było zgody mieszkańców. Sprawa więc upadła - opowiada.
Zgadza się, że taka zmiana jest potrzebna. - Rzecz w tym, jak to zrobić z głową, żeby koszty nie spadły na mieszkańców
- dodaje Ficek.
Na Zasolu z wojenną przeszłością Oświęcimia związana jest jeszcze ul. Obozowa. Z kolei w Brzeszczach jest ul. Ofiar Oświęcimia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?