- Dlaczego tak nagle podjął Pan decyzję o wycofaniu zespołu z najwyższej klasy rozgrywkowej?
- Z takim zamiarem nosiłem się już od jakiegoś czasu, powiedzmy od pół roku. Z roku na rok koszty utrzymania zespołu rosły, a wszystkie musieliśmy pokrywać sami. Kontynuacja takie stanu rzeczy sprawiłaby, że moja firma istniała by tylko po to aby utrzymywać klub futsalowy. Zawodnicy nie wiedzieli o takich zamiarach, ich zadaniem było utrzymanie się w ekstraklasie, bo chcieliśmy pożegnać się z rozgrywkami z klasę.
- Podobno firma Inter-Kam chciała włączyć się w finansowanie klubu w najbliższym sezonie?
- Słyszałem o tym, ale było zbyt mało czasu, bo do końca maja trzeba było wysłać zgłoszenie do rozgrywek lub wycofać drużynę. Poza tym byłem w sprawach firmowych za granicą i nie miałem czasu aby się spotkać. Zresztą załatwienie wszystkich formalności w tak krótkim czasie nie było możliwe
- Czy Kupczyk zniknie całkowicie z futsalowej mapy?
- Nadal grać będziemy w lidze krakowskiej, w której po pierwszej rundzie jesteśmy liderami. Być może wystartujemy też w ogólnopolskiej drugiej lidze. Wycofując się z ekstraklasy mieliśmy możliwość gry w I lidze, ale nie zdecydowałem się na to.
- Co dalej z zawodnikami?
- Wszyscy mieli podpisane umowy do końca sezonu, więc po jego zakończeniu są wolnymi zawodnikami. Słyszałem o propozycjach dla kilku z nich, to dobrzy gracze i nie powinni mieć kłopotu ze znalezieniem pracodawców.
- Nie jest przykro rozstawać się z futsalem?
- Na pewno tak, ale takie są dziś realia. Oprócz naszej drużyny tylko Rekord Bielsko-Biała opiera się na funduszach jednego człowieka. W pozostałych klubach jest tak, że pomagają im samorządy, a zespoły nieodpłatnie lub za niewielką opłatą korzystają z miejskich hal. Dziś utrzymanie zespołu pochłania około pół miliona złotych, prywatnych osób nie stać na takie wydatki. Z końcem czerwca wygasa też mój mandat członka Rady Nadzorczej w spółce Ekstraklasa Futsalu.
- Proszę wymienić największe sukcesy zespołu?
- W 2008 roku zdobyliśmy Puchar Polski, w którym niemal co roku dochodziliśmy do finału lub półfinału. Rok później zdobyliśmy mistrzostwo Krakowa, wcześniej będą bodaj trzy razy wicemistrzem. W 2005 i 2008 roku zdobywaliśmy tytuł młodzieżowego mistrza Polski. Sukcesów było sporo, do ekstraklasy krakowskiej awansowaliśmy rok po roku startując od III ligi, sporo radości dał nam też awans do ekstraklasy ogólnopolskiej, w której graliśmy jak dotąd najdłużej z wszystkich krakowskich drużyn.
Paweł Panuś
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?