Niczego nie przenosić nad miłość Chrystusa

A nam się niekiedy wydaje, że gdybyśmy zobaczyli jakiś spektakularny cud, to byśmy z miejsca uwierzyli i nawrócili się do końca! Czyżby? A może i do nas Jezus kieruje te słowa: Tak długo jestem z wami... No bo przecież od prawie tysięcy lat czyta się na całym świecie Biblię, w której On jest, Kościół żyje Eucharystią, w której jest obecny pod postaciami chleba i wina, oraz sprawuje inne sakramenty z Jego ustanowienia, wreszcie tysiące świadków przez wieki życiem swoim, a często i śmiercią, głoszą, że On jest. Kogo z nas to porusza do głębi?

Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego. Warto przypomnieć, że w październiku minie 50 lat, jak papież Paweł VI ogłosił patronem Europy Benedykta z Nursji. Uczynił to przy okazji ponownej konsekracji starożytnego opactwa Monte Cassino, zdobytego przed 70 laty przez Polaków, a zbombardowanego bezsensownie przez karygodne niedopatrzenie aliantów.

A właśnie święty Benedykt był i jest świadkiem Jezusa w Europie i na całym świecie. "Niczego nie przenosić nad miłość Chrystusa" - pisze w swej Regule. To jest jedyna pewna droga dla całej Europy i dla każdej i każdego z nas.

My, mnisi tynieccy, starając się życiem dawać świadectwo tej prawdzie, zapraszamy do Opactwa, które w tym roku obchodzi 75. rocznicę powrotu na wzgórze nad Wisłą. "Dużo zawdzięczam Tyńcowi" - mówił św. Jan Paweł II, kiedy odwiedził nas po raz ostatni,19 sierpnia 2002. "I myślę, że nie tylko ja, ale Polska cała...".

Można się więc i dzisiaj czegoś w Tyńcu nauczyć.