Od miejsca pierwszego odkrycia, do którego doszło sześć lat temu, zdobyła przydomek New Delhi. Kiedyś była zwyczajną, choć nieco zjadliwą bakterią zapalenia płuc. Potem ludzie zmienili ją w potwora. Przyczyniły się do tego m.in. dekady używania antybiotyków na przeziębienie, które można było wyleżeć w łóżku, a także łykanie leków tak na wszelki wypadek. Superbakteria jest nieobliczalna, bo swoją odporność może przekazywać innym. Choćby pałeczkom okrężnicy, które żyją w naszych jelitach.
To już będzie prawdziwa katastrofa, przy której ebola to, proszę wybaczyć, pikuś. Byłbym zapomniał, New Delhi jest już w Polsce. Kilka ognisk na razie, ale czyni postępy. Można ją nabyć podczas wizyt w szpitalu, ulubionym miejscu pobytu superbakterii. Albo w autobusie. Można być nieświadomym nosicielem i roznosicielem zarazem. Szukam jakiejś pokrzepiającej wiadomości, ale nic nie mogę znaleźć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?