– Trudno dziś być naukowcem?
– Przyznam, że to trochę cygański żywot. Jestem w ciągłych rozjazdach. Konferencje, udziały w różnych komisjach, obrony doktorskie, kolokwia habilitacyjne – to zmusza do ciągłych podróży. A ja ich nie lubię...
– Nie spędza Pan większości czasu w laboratorium?
– Taki obraz naukowca to anachronizm. Dziś prawdziwy uczony nie jest zamknięty w pracowni badawczej albo sali wykładowej. Wiedzą trzeba się dzielić. Brać udział w wykładach otwartych, konferencjach, spotkaniach, wywiadach i co ważne, ciągle się dokształcać. Wraz z rozwojem wiele dziedzin nauki od naukowców wymaga się coraz więcej. W siłę rośnie konkurencja, na naukowym szczycie nie jest więc łatwo się utrzymać.
– Panu się to udaje.
– Pewnie nikt w to nie uwierzy, ale rozpoczynając studia na AGH, byłem raczej humanistą z zacięciem technicznym. Zacząłem się uczyć na poważnie tylko dlatego, że bałem się wyrzucenia ze studiów. Teraz wiem, że nie powinniśmy nigdy mówić, że nauki ścisłe nie są dla humanistów – i odwrotnie. W dzisiejszym świecie technika jest nierozerwalna z naszym życiem i pracą, także humanistów. I odwrotnie: nie można być dobrym technikiem, jeśli nie dąży się do poznania potrzeb ludzi, a te poznaje się poprzez nauki humanistyczne. Zresztą generalnie nie ma wiedzy zbytecznej, niezależnie od tego, czy jest to wiedza techniczna czy humanistyczna. Jedynym problemem jest to, w jaki sposób tę wiedzę przekazać, by zainteresować drugiego człowieka.
– Panu jako Mistrzowi Mowy Polskiej jest pewnie łatwiej zainteresować studentów?
– Sztuka poprawnego posługiwania się językiem to dla mnie kwestia szacunku do polszczyzny oraz patriotyzmu, choć rzeczywiście krasomówstwo pomaga przekazywać wiedzę.
– Ale Pana z zaciekawieniem słuchają nawet najmłodsi w ramach Uniwersytetu Dzieci.
– Dzieci są niezwykle ciekawe świata i z tego powodu nieustannie zadają pytania „dlaczego?”. U większości dorosłych ta ciekawość, niestety, zanika. Wszyscy chętnie korzystają z urządzeń, które powstały jako efekt badań naukowych, bo ułatwiają życie, ale na wysiłek umysłowy potrzebny do zgłębienia ich budowy i próby odpowiedzi, jak działają, stać nielicznych. Dzieci dopytują na przykład, dlaczego samolot lata, albo w lodówce jest zimno. Rodzice na takie pytania z reguły nie potrafią odpowiedzieć, bo sami się tym nie zainteresowali.
– Tytuł „Popularyzatora nauki 2013” to ważne wyróżnienie?
– Przyznam, że po 40 latach kariery naukowej i z 12 doktoratami honorowymi różnych uczelni na koncie, ta nagroda jest dla mnie jedną z najważniejszych. Doceniono bowiem moje starania nie tylko w zakresie prowadzenie badań, ale dzielenia się zdobytą wiedzą z innymi. I to mnie cieszy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?