MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nasza Historia. Rozterki człowieka honoru

Janusz Ślęzak
Losy generała Zygmunta Zielińskiego pokazują, że czasem „rycerzowi bez skazy” także trudno znaleźć honorowe wyjście z sytuacji.

Zastanawiali się Państwo, czym właściwie jest honor? Definicja wydaje się prosta: niezłomne przestrzeganie zasad etycznych, z którego wypływa duma i poczucie własnej wartości. U Polaków honor to patriotyzm, bohaterstwo oraz wszelkie przymioty moralne. To szlachetność, uczciwość, odwaga, bezinteresowne niesienie pomocy, dotrzymywanie słowa itd. Jakże pięknie jest unieść się honorem... Jak wspaniale wygląda Honor, obok Boga i Ojczyzny, na sztandarach i jak cudownie komplikuje nam od pokoleń życie.

W teorii wszystko jest proste, w życiu bardziej skomplikowane. Polacy wiedzą o tym dobrze, bo przez ostatnich z górą 200 lat wielu stawało przed taką próbą i wielu wychodziło z niej na honorze poplamionych. W 1904 r. głośna stała się na przykład sprawa udziału kilkudziesięciu polskich ziemian z Litwy w uroczystości odsłonięcia w Wilnie pomnika znienawidzonej przez Polaków carycy Katarzyny II.

Złożenia caratowi wiernopoddańczego hołdu do honorowych postępków zaliczyć nie sposób, lecz owi piętnowani później ziemianie mieli swoje argumenty. Pamiętajmy, że osławiona uroczystość odbyła się 10 lat przed wybuchem I wojny światowej, kiedy nikt jeszcze nie śnił o upadku trzech zaborczych potęg i wydawało się, że po latach powstań i prześladowań ugodową postawą można dla sprawy narodowej osiągnąć więcej.

Inny przykład - prosto z Galicji. W czasach świetności Stańczyków, wpływowe środowiska Krakowa i Lwowa ukształtował wiernopoddańczy adres Sejmu Galicyjskiego do cesarza Franciszka Józefa I. Dokument z 1866 r. ze znanym zdaniem „Przy Tobie, Najjaśniejszy Panie, stoimy i stać chcemy” można by wręcz uznać za plamę na honorze. A jednak przyczynił się on w jakimś stopniu do zachowania polskiej tożsamości w ramach ograniczonych swobód narodowych panujących w monarchii austro-węgierskiej.

Przed dylematem podobnej natury stanął także Zygmunt Zieliński, krakowianin, bohater marcowego wydania „Naszej Historii”. Dla niego, jako żołnierza, tzw. kryzys przysięgowy z 1917 r. musiał być dramatycznym doświadczeniem. Gdy rzesze legionistów pod wodzą Józefa Piłsudskiego odmówiły hołdu cesarzowi niemieckiemu, Zieliński - karny oficer armii austro-węgierskiej - znalazł się w sytuacji, w której żołnierski honor nakazuje palnąć sobie w łeb.

Był patriotą i natychmiast zgłosił się do powstających formacji legionowych. Chciał walczyć w polskim wojsku i razem z II Brygadą Legionów dał dowody męstwa podczas kampanii w Karpatach Wschodnich. Ale w 1917 r. pragnął do końca trwać przy warszawskiej Radzie Regencyjnej - namiastce polskiej władzy pod egidą dwóch cesarzy.

Być może zabrakło mu dalekowzroczności Piłsudskiego, który wolał niemieckie więzienie od hołdu Wilhelmowi II Hohenzollernowi i jak pokazała historia, miał rację. A może po prostu ukształtowany przez dziesięciolecia służby w c.k. armii żelazny charakter Zielińskiego nie pozwalał mu na nieposłuszeństwo wobec przełożonych.

Szczęśliwie sprawy wzięli w swoje ręce podwładni generała. Honor starego żołnierza został ocalony, a jego umiejętności wkrótce przydały się odrodzonej Polsce, która musiała walczyć o granice z Ukraińcami i bolszewikami. Sam Piłsudski nie chował urazy do Zielińskiego. Jako Naczelnik Państwa powierzał mu kolejne odpowiedzialne zadania i przyznawał wysokie odznaczenia.
Polecam obszerną opowieść o nieco zapomnianym generale Zielińskim. Wielu polskich wojskowych doświadczyło później podobnych rozterek. Radzili sobie z nimi różnie. Albo tak jak pułkownik Ryszard Kukliński, albo tak jak generał Wojciech Jaruzelski.

Szczegóły w marcowym wydaniu miesięcznika Nasza Historia. Do nabycia w kioskach i salonach prasowych. W serwisie prasa24.pl można kupić e-wydanie Naszej Historii lub zamówić prenumeratę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski