Dwutygodnik Lipińskiego ukazywał się w latach 1896-1918 i przeznaczony był dla panów. Wyróżniał się ciekawą secesyjną typografią i wysokim poziomem grafiki. To tyle, co można o nim powiedzieć dobrego. Pismo prezentowało bowiem satyrę mało wyrafinowaną, raczej napastliwą i szukającą skandalu.
Zamieszczało też dużo materiałów o charakterze erotycznym czy nawet - jak mówili niektórzy - pornograficznym. „Bocian” był wielokrotnie konfiskowany za „obrazę moralności publicznej”, właśnie ze względu na frywolne rysunki i dowcipy. W samym tylko roku 1904 na 24 numery całościowe zatrzymanie przez cenzurę dotknęło aż 15.
Lipiński, który już od jakiegoś czasu prowadził prywatną wojnę z Kotarbińskimi, czwarty numer „Bociana” z 15 lutego 1904 r. poświęcił w całości Teatrowi Miejskiemu w Krakowie i związanym z nim ludziom. Materiały były jednym wielkim natarciem na dyrekcję, aktorów, krytyków i niektórych teatromanów. Plotki zza kulis, paszkwilanckie pogłoski o romansach i nieprawidłowościach finansowych, obraźliwe wierszyki i rysunki.
Szczególnie mocno Lipiński (prawdopodobnie autor wszystkich tekstów i rysunków) uderzył w Kotarbińskich. Poświęcił im m.in. dwa spore wiersze, a jeden ilustrowała karykatura dyrektora w postaci oswojonego niedźwiedzia. Występował przy nim historyk sztuki z UJ i znany teatroman prof. Jerzy hr. Mycielski, postać w Krakowie szanowana - przedstawiony jako cyrkowy pudel skaczący przez obręcz. Obu poskramiała na rysunku Lucyna Kotarbińska. W umieszczonym obok wierszu można było przeczytać m.in.: „Oto Lucuś poskramiaczka, z brzydką buzią, wielką nózią, pas de deux z nią tańczy niedźwiedź, tresowany głupi Józio".
Dalej były: kolejny wierszyk o „pończosze pani Lucyny”, do której zgarniała pieniądze zarobione na teatrze, wierszyk sugerujący romans między nią a innym krakowskim teatromanem prof. Józefem Rostafińskim i wreszcie przebijający wszystko rysunek przedstawiający dyrektorową jako wielką świnię. Pod karykaturą można było przeczytać m.in.: „Patrzcie na nią bez sugestii, w jasnym świetle, nie w przyćmieniu, a ujrzycie typ maciory, w mowie, ruchach i spojrzeniu”.
Teatralny numer „Bociana” wywołał w Krakowie wielkie wzburzenie, a dotknięci do żywego Kotarbińscy zdecydowali się podać Lipińskiego do sądu. Prywatne doniesienie o obrazie czci zostało złożone 25 marca 1904 r., a rozprawę wyznaczono na 6 czerwca. Zgodnie z procedurą w tego typu sprawach sąd nakazał wylosowanie 12-osobowej ławy przysięgłych. W jej skład weszli m.in. masarz, cukiernik, piekarz, szewc, kupiec i gospodarz wiejski.
Jaki wydali werdykt? Szczegóły w miesięczniku Nasza Historia. Ponadto w numerze m.in.:
Helena Rubinstein - królowa piękna z krakowskiego Kazimierza
Stulecie szarży pod Rokitną i 25-lecie akcji „Sowieci do domu!”
Wanda - patronka Nowej Huty
Seks dygnitarzy PRL
Łowca nazistów Hanns Alexander
Stulecie papierosów
Kobiety Jean-Paul Belmondo
W serwisie prasa24.pl można kupić e-wydanie „Naszej Historii” lub zamówić prenumeratę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?