Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Następny mecz może być bez kibiców

Stanisław Śmierciak
fot. Stanisław Śmierciak
Komisja Dyscyplinarna PZPN jutro podejmie decyzję o karze dla sądeckiego klubu za niedopuszczalne zachowanie podczas sobotniego meczu.

Nie dość, że Sandecja przegrała z Arką (0:1), to jeszcze klub czeka kara za sobotni mecz. Może to oznaczać spotkanie na własnym stadionie przy pustych trybunach lub karę finansową do 15 tys. złotych. Wszystko za sprawą kibiców, którzy na jednej z trybun odpalili race. Wcześniej wciągnęli na górną część trybuny, ponad głowy widzów, olbrzymią sektorówkę (flagę) z nazwą ukochanej drużyny. Poniżej rozwinęli banner z napisem „Klimat niebezpieczny, jak granat bez zawleczki”.

W ten sposób skryli niektórych kibiców na trybunie przed kamerami monitoringu. I wtedy pod osłoną odpalili race. Po meczu policja ujęła 19 mężczyzn, sympatyków Sandecji. - Funkcjonariusze zatrzymali osoby w wieku 15-27 lat - mówi sierżant sztabowa Justyna Basiaga z zespołu prasowego policji. I dodaje, że po przewiezieniu ich do komendy ustalono sprawców odpalenia materiałów pirotechnicznych.

Za posiadanie bądź odpalenie rac na stadionie grozi grzywna i kara do 5 lat więzienia. Kibice uważają, że te sankcje są zbyt surowe. - Przepisy są wadliwie sformułowane - mówi proszący o anonimowość kibic. - Oprawa meczu z użyciem rac powinna być dozwolona na otwartych stadionach, takich jak nasz . Wiatr szybko usuwa dym, a race dają efektowne światło i nikomu nie szkodzą - przekonuje.

Jednak Andrzej Danek, prezes Miejskiego Klubu Sportowego Sandecja, nie jest zachwycony taką demonstracją miłości kibiców do klubu. - To poskutkuje karami nie tylko dla sprawców, ale też dla całego klubu - komentuje.

W przypadku złamania regulaminu podczas meczu I ligi sprawa trafia do Komisji Dyscyplinarnej PZPN. Ta obraduje raz w tygodniu, w czwartki, dlatego w tej chwili nie można jednoznacznie stwierdzić, jaka kara grozi klubowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski