Zespół Termaliki Bruk-Betu kontynuuje serię meczów bez zwycięstwa. W czterech ostatnich spotkaniach drużyna z Niecieczy zdobyła tylko jeden punkt po remisie (1:1) na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław i po 19. kolejce spadła na 14. miejsce w tabeli. Niecieczanie mają jednak do rozegrania zaległy mecz z Jagiellonią Białystok (16 grudnia) i mogą zarówno poprawić swój dorobek punktowy, jak i miejsce w tabeli.
Słabsze wyniki beniaminka z Niecieczy po części spowodowane są nie najlepszą skutecznością napastników. W drużynie nie ma strzelca wyborowego, przed którym rywale mogliby czuć respekt i który mógłby przesądzać o wygranych zespołu „Słoników”. Potwierdzeniem niech będzie fakt, że najlepszym snajperem Termaliki Bruk-Betu w tej chwili jest pomocnik Dawid Plizga, mający na koncie trzy strzelone gole.
Napastnicy z Niecieczy w tym sezonie całkowicie zatracili skuteczność. Po raz ostatni gracz Termaliki Bruk-Betu występujący na tej pozycji strzelił bramkę 27 września w meczu wyjazdowym z Legią Warszawa. Napastnikiem tym był będący wtedy w wyjątkowo wysokiej formie Martin Juhar. Słowak we wcześniejszym meczu z Pogonią Szczecin także wpisał się na listę strzelców, dlatego wydawało się, że będzie tym zawodnikiem ofensywnym, który weźmie na siebie ciężar zdobywania bramek. Nic takiego jednak nie nastąpiło.
Inny z napastników, Wojciech Kędziora, który najczęściej występował w meczach ligowych, ostatnią swoją bramkę zdobył 30 sierpnia w meczu z Lechem Poznań. Od tego czasu, mimo dużej aktywności na boisku, ani razu nie wpisał się już na listę strzelców i podobnie jak Juhar, ma na koncie tylko dwa zdobyte gole. Trzeci z napastników - Emil Drozdowicz, który częściej występuje w roli prawego pomocnika, dotychczas zdobył tylko jedną bramkę.
W ostatnim meczu w Lubinie szkoleniowiec „Słoników” Piotr Mandrysz do ataku desygnował Dawida Plizgę. Niewiele to jednak zmieniło, gdyż wobec braku dokładnych podań od pomocników, Plizga nie stanowił żadnego zagrożenia dla defensywy drużyny z Dolnego Śląska.
Z powyższego zestawienia wynika, że niecieczanie - chcąc myśleć jeszcze o nawiązaniu walki o miejsce w czołowej ósmce, bądź bezpiecznym utrzymaniu się w ekstraklasie, podczas przerwy zimowej powinni pozyskać solidnego snajpera, potrafiącego skutecznie wykończyć akcje ofensywne drużyny.
- W drużynie Termaliki Bruk-Betu brakuje napastnika, którego piłka „szuka” w polu karnym. Chcąc myśleć o wygrywaniu spotkań w ekstraklasie, taki piłkarz jest w drużynie niezbędny. W przeszłości, gdy prowadziłem zespół Unii Tarnów, takim napastnikiem był u nas Krzysztof Palej. Niby niepozorny, ale zawsze wiedział, gdzie się ustawić i co zrobić, by posłać piłkę do siatki rywali. Drużyna z Niecieczy potrzebuje właśnie takiego gracza - uważa były trener „Jaskółek” Zbigniew Kordela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?