18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najskuteczniejsza spośród "Srebrnych Lwic"

Redakcja
PIŁKA RĘCZNA. W tym sezonie superligi kobiet Paulina Marszałek w 9 spotkaniach rzuciła dla SPR Olkusz 38 bramek. To najlepszy wynik w drużynie, który daje jej też 20. miejsce w klasyfikacji całej ekstraklasy.

Dla Pauliny Marszałek to drugi w karierze sezon w ekstraklasie FOT. ARTUR BOGACKI

Marszałek, do niedawna występująca pod panieńskim nazwiskiem Leszczyńska, w ekipie "Srebrnych Lwic" jest już piąty rok, po raz drugi gra w tej drużynie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Do olkuskiego klubu trafiła, wraz z kilkoma innymi koleżankami, z AZS-u AWF-u Kusy Kraków. Jak mówi, "szczypiorniakiem" zajęła się przez przypadek.

- Moja mama była lekkoatletką, chciała, żebym poszła w jej ślady - wspomina Paulina Marszałek. - Zapisała mnie nawet do tej samej szkoły sportowej. Nie było już jednak miejsc w klasie o takim profilu, trafiłam do klasy z piłką ręczną. Od początku mi się ta dyscyplina spodobała, a że wszystko dobrze mi wychodziło, to zostałam przy tym. Będę grała, dopóki mi zdrowie pozwoli. Bardzo się przywiązałam do drużyny w Olkuszu, chciałabym w niej zostać na dłużej, najlepiej w ekstraklasie. Zobaczymy, jak się to wszystko potoczy.

Dla zawodniczki to już 14. rok przygody ze "szczypiorniakiem". Od początku była rozgrywającą. - Grałam na środku i na bokach. Moim głównym zadaniem jest zdobywanie jak największej liczby bramek. W pierwszej lidze zazwyczaj było ich dużo. Gdy debiutowałyśmy w ekstraklasie (sezon 2009/10 - przyp. art) zdarzały się mecze, w których rzucałam ich ponad 10. Są też słabsze spotkania, w ostatnim był tylko jeden gol, a wcześniej skuteczność miałam na dobrym poziomie (najlepszy wynik w tym sezonie to 8 trafień w przegranym 20:36 meczu z Olimpią/Beskidem Nowy Sącz - przyp. art). Nie patrzę jednak na klasyfikację strzelecką, koncentruję się na tym, żeby dobrze zagrać mecz. To sport zespołowy, ja staram się robić swoje.

W trudnych chwilach meczu reszta drużyny beniaminka często patrzy na swą najskuteczniejszą zawodniczkę. Marszałek nie boi się odpowiedzialności. Jakie są atuty 23-letniej zawodniczki? - Myślę, że jestem zwrotna i dynamiczna. Lubię rzucać bramki po akcjach ze zwodem. Potrafię też rzucać z drugiej linii. Najwięcej do poprawienia mam w grze obronnej - wylicza. - Jestem strasznym nerwusem, ale staram się panować nad emocjami. Można powiedzieć, że dużo obserwuję, a jak trzeba, to potrafię krzyknąć na koleżanki - śmieje się Marszałek.

W lecie wyszła za mąż (małżonek jest górnikiem). Teraz mieszkają w Jaworznie. Piłkarka przyznaje, że wolnego czasu nie ma wiele, a poświęca go przede wszystkim na zajmowanie się domem. - Bardzo lubię gotować, próbować różnych potraw. Smykałkę do gotowania mam po mamie. Chętnie goszczę w domu rodzinę i znajomych. Teraz mieszkam już na swoim, więc mam większe pole do popisu - mówi Marszałek.

Artur Bogacki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski