Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagły wylot prezesa lotniska

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Kontrowersje. Radosław Włoszek, kiedyś asystent poseł Beaty Szydło, od wczoraj kieruje portem lotniczym w Krakowie-Balicach. Jan Pamuła, dotychczasowy szef tej jednej z największych spółek w Małopolsce, złożył rezygnację. Gdyby tego nie zrobił i tak zostałby odwołany.

- Nic nie wiedziałem, to było dla mnie totalne zaskoczenie - mówi Jan Pamuła, od wczoraj były prezes Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice. Środowe posiedzenie Rady Nadzorczej miało być jednym z kolejnych. Krótko przed nim prezes Pamuła komentował rozpoczynające się w niedzielę europejskie spotkanie branży lotniczej, którego gospodarzem jest Kraków i lotnisko w Balicach. Ale już po południu na ręce członków RN MPL składał rezygnację.

- Tak, złożyłem rezygnację - potwierdza Jan Pamuła, ale daje do zrozumienia, że nie miał innego wyjścia - i tak zostałby odwołany.

Dymisja jest zaskakująca nie tylko dlatego, że doszło do niej na kilka dni przed bardzo prestiżową, międzynarodową konferencją Routes Europe 2016, która jest organizowana pod Wawelem dzięki zabiegom prezesa Pamuły. Wszystko wskazywało na to, że pokieruje on lotniskiem co najmniej do Światowych Dni Młodzieży.

Wprawdzie już na początku tego roku pojawiły się sygnały, że zastąpi go Radosław Włoszek, kiedyś asystent poseł Beaty Szydło. Ale Włoszek 9 marca został „tylko” członkiem zarządu MPL, a Pamuła - podobno dzięki interwencji samego metropolity krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza - jeszcze się utrzymał na stanowisku prezesa, by nie było zamieszania przed przyjazdem papieża Franciszka. - Nie wiem, komu to zawdzięczam - twierdzi dziś Pamuła.

Co jeszcze dziwniejsze - powodem nagłej zmiany prezesa są właśnie przygotowania do ŚDM, a właściwie brak gwarancji „optymalnego przygotowania lotniska do obsługi zwiększonego ruchu pasażerskiego, w szczególności w perspektywie zbliżających się Światowych Dni Młodzieży”. Takie stwierdzenie znajduje się w komunikacie po wczorajszym posiedzeniu Rady Nadzorczej podpisanym przez jej członka Iwonę Kornaś-Pierzak.

Rzeczywiście, są kilkumiesięczne opóźnienia w rozbudowie lotniskowego terminalu pasażerskiego. - Ale co tydzień zapewniałem Ministerstwo Infrastruktury, że zdążymy ze wszystkim przed Światowymi Dniami Młodzieży. Nigdy na radzie nadzorczej nie padło z mojej strony, że sobie z tym nie radzę - przekonuje Jan Pamuła. I dodaje, że nawet na lotnisku w Berlinie nie wszystko dopinane jest w terminach.

Powodów nagłej dymisji można się doszukiwać nie tylko w polityce (Jan Pamuła został prezesem za rządów PO) czy konieczności powierzenia ważnej funkcji współpracownikowi szefowej rządu. Przewodniczącym Rady Nadzorczej MPL jest Kamil Kamiński, szef lotniska w Balicach za poprzednich rządów PiS. Jan Pamuła wielokrotnie podkreślał, że musi nadrabiać zaległości pozostawione po poprzednikach, nieraz wytykał błędy popełnione za prezesury Kamińskiego.

Od kilku lat lotnisko ma świetną passę. W jego rozbudowę zainwestowano setki milionów złotych, przybywa połączeń lotniczych z Krakowem i pasażerów korzystających z tych połączeń. Dobre wyniki jednak nie uratowały prezesa Pamuły.

Sukcesy nie pomogły. Osiem lat Jana Pamuły

Oficjalnie Pamuła wygrał konkurs na prezesa spółki zarządzającej lotniskiem. Ale jeszcze przed jego rozstrzygnięciem było wiadomo, że to jemu zostanie powierzone to stanowisko. Rada nadzorcza była wtedy zdominowana przez PO, a Jan Pamuła był związany z tą partią.

Trafił do Balic krótko po prawomocnym uniewinnieniu go za rzekomą protekcję i przyjęcie łapówki. Proces karny rozpoczął się w 2003 r., ale Pamuła został tymczasowo aresztowany już w 1996 r. Posada w Balicach miała stanowić coś w rodzaju rekompensaty za złamanie mu kariery i 12 lat niebytu. To była także szansa na wielki powrót do życia publicznego.

I Jan Pamuła dobrze tę okazję wykorzystał, choć wcześniej nie miał nic wspólnego z branżą lotniczą. Lotnisko w Balicach za jego rządów przeszło wielką metamorfozę. Nie chodzi tylko o wielki program inwestycyjny - rozbudowę terminalu pasażerskiego, nowe drogi kołowania i stanowiska postojowe dla samolotów, wielopoziomowy parking i przylotniskowy hotel. Dla pasażerów nie mniej istotna od warunków obsługi jest liczba połączeń. A ta stale rośnie, nie tylko dzięki tanim liniom lotniczym, ale także tym tradycyjnym, które po kilku latach przerwy wróciły ze swoją ofertą do Balic.

Trudno też do sukcesów nie zaliczyć rozpoczynającej się w najbliższą niedzielę trzydniowej konferencji Routes Europe. To doroczne spotkanie branży lotniczej, podczas którego przewoźnicy i lotniska ustalają siatki połączeń na najbliższe lata. W Krakowie pojawi się 1,2 tys. osób z branży, która ma wpływ na rozwój turystyki i biznesowych połączeń lotniczych. Obecność na nim Jana Pamuły jako prezesa byłaby jego kolejnym sukcesem i pozwoliła mu brylować w świetle kamer i aparatów, co bardzo lubił.

- Życzę dobrze lotnisku, będę się cieszył, jeśli nadal będzie rozwijać się w takim tempie jak pod moim kierownictwem - mówi odwołany prezes.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski