Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na razie nic nie planują

Piotr Pietras
Byli zawodnicy Unii Martin Vaculik (żółty kask) i Kacper Gomólski (biały) pogrążyli swoich byłych kolegów
Byli zawodnicy Unii Martin Vaculik (żółty kask) i Kacper Gomólski (biały) pogrążyli swoich byłych kolegów Fot. SEBASTIAN MACIEJKO
Ekstraliga żużlowa. Tragiczna śmierć Krystiana Rempały źle wpłynęła na zespół „Jaskółek”.

Po siedmiu sezonach nieprzerwanych występów w ekstralidze, niemal pewne jest, że zespół „Jaskółek” w tym roku zostanie zdegradowany do I ligi. Na trzy kolejki przed zakończeniem części zasadniczej rozgrywek tarnowianie mają już bowiem tylko teoretyczne szanse na utrzymanie się w ekstraklasie.

- Doskonale zdajemy sobie sprawę, że po porażce z ekipą Get Well Toruń tylko cud może nas uratować przed __degradacją - mówi trener Unii Paweł Baran.

W tej chwili tarnowianie są już pogodzeni z faktem, że przyjdzie im się pożegnać z elitą. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by wygrali choć jeden z meczów wyjazdowych ze Spartą Wrocław (wystąpią w nim bez Leona Madsena, który w meczu z ekipą z Torunia dostał czerwoną kartkę) lub Falubazem Zielona Góra. - Jeżeli w najbliższej kolejce rybniczanie pokonają na własnym torze Unię Leszno, wszelkie kalkulacje stracą już sens - stwierdził Baran.

Od początku sezonu zespół „Jaskółek” był skazywany na walkę o utrzymanie się w lidze. Sztab szkoleniowy i kierownictwo klubu liczyli na dużo skuteczniejszą jazdę na własnym torze, gdyż tylko punkty zdobyte przed własną publicznością mogły zapewnić tarnowianom utrzymanie się w ekstralidze. Tymczasem zespół Unii na razie wygrał tylko dwa mecze: z Unią Leszno i GKM Grudziądz.

- Od początku sezonu mieliśmy pod górkę - przypomina Baran. - _Rozgrywki rozpoczęliśmy bowiem w takim składzie, na jaki nas było stać. Początek sezonu w naszym wykonaniu mimo to nie był najgorszy, gdyż zwycięstwo z Unią Leszno, czy nieznaczna porażka na torze w Toruniu, pozwalały z optymizmem patrzeć w przyszłość. Na pewno na minus musimy zapisać wysoką porażkę w inauguracyjnym meczu w Grudziądzu oraz wpadkę na własnym torze ze Spartą Wrocław. Przełomowym wydarzeniem była jednak śmierć naszego czołowego __juniora Krystiana Rempały - _uważa szkoleniowiec Unii.

Po tym tragicznym wydarzeniu środowisko żużlowe w Tarnowie pogrążone było w głębokiej żałobie. Drużynie trudno było się zmobilizować do walki, choć pierwszy mecz po pogrzebie Rempały tarnowianie zdołali rozstrzygnąć na swoją korzyść. - Tragiczna śmierć Krystiana bardzo negatywnie wpłynęła szczególnie na naszych młodych zawodników. Całkiem inaczej byłoby, gdyby Krystian był kontuzjowany i był z drużyną. Odszedł jednak na zawsze i takie wydarzenie musiało pozostawić ślad na naszej drużynie - podkreśla trener tarnowian.

Czas na rozliczenie poszczególnych zawodników przyjdzie po zakończeniu sezonu, ale już teraz śmiało można powiedzieć, że zawiedli przede wszystkim Piotr Świderski i młody Mikkel Michelsen. Przed sezonem na lidera zespołu sam kreował się Leon Madsen, jednak w niektórych przegranych meczach. To właśnie jego punktów zabrakło do zwycięstw, które mogły dać tarnowianom jakąś nadzieję na utrzymanie się w ekstralidze.

Kibice żużla w Tarnowie zastanawiają się, jakie mogą być konsekwencje spadku „Jaskółek” do I ligi. Czy zespół Unii szybko pozbiera się i po rocznej nieobecności powróci do najwyższej klasy rozgrywkowej, czy też na dłużej pozostanie w I lidze. Możliwe jest także trzecie wyjście. Po zakończeniu obecnego sezonu, ekipy mające miejsce w rozgrywkach ekstraligi w sezonie 2017, mogą nie spełnić warunków licencyjnych lub nie będą zainteresowane jazdą w elicie ze względów finansowych. W tym roku z takiej okazji skorzystał zespół ROW-u Rybnik, który startuje w ekstralidze, mimo że w sezonie 2015, w rozgrywkach I ligi, zajął dopiero 3. miejsce. - Za wcześnie jest, by wyrokować o jakie cele i w jakiej lidze będziemy walczyć za __rok - mówi prezes Unii ŻSSA Łukasz Sady. - Nawet chcąc skorzystać z ewentualnego zaproszenia do występu w ekstralidze musimy skompletować dobry skład. Dopóki jednak nie będziemy znali budżetu na 2017 rok, nie możemy niczego planować. Z odpowiedzią na to pytanie musimy więc poczekać co najmniej dwa miesiące - dodał Sady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski