Szpital wywalczył kontrakt na tego typu usługi, opierając się na podwykonawcy z Krakowa. To właśnie krakowscy specjaliści, przynajmniej na początku, będą wszczepiać rozruszniki w ramach tzw. kardiologii nieinwazyjnej.
- Staraliśmy się o kontrakt wartości trzech i pół miliona złotych - mówi Adrian Nowak, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala w Gorlicach. - Narodo wy Fundusz Zdrowia przyznał nam dziesięć procent tej kwoty. To zagwarantuje dobry start, a wciąż liczymy, że uda się wywalczyć większe finansowanie tych usług.
Na razie trudno określić, ile ich będzie, bo szczegóły wciąż są ustalane. Przyjęto, że w grę może wchodzić nawet przeszło 200 zabiegów, choć ich liczba uzależniona jest od tego, jakie rozruszniki będą pacjentom wszczepiane. Najtańsze są urządzenia jednojamowe, ale są też na przykład droższe kardiowertery-defiblyratory. Wybór właściwego urządzenia zależy od wskazań lekarskich.
- Zabiegi wykonywać będą krakowscy specjaliści z udziałem naszych kardiologów w ramach bloku operacyjnego - podkreśla Adrian Nowak.
Dodajmy, że do tej pory chorzy wymagający podobnej interwencji wysyłani byli najczęściej do szpitali w Krośnie i Tarnowie. Od tego roku pacjenci będą mogli być leczeni na miejscu. (SZEL)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?