- Ciągle czekamy. Ze swojej strony zrobiliśmy jak dotąd wszystko, co należało. Wiemy, że nasz wniosek przeszedł pozytywną weryfikację na etapie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i został przesłany dalej - mówi burmistrz Grzegorz Cichy.
Dalej, czyli do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Odpowiedź stamtąd ciągle do gminy nie nadeszła. Tymczasem zaczęły się pojawiać informacje, że środki przeznaczone na realizację KAWKI miałyby zostać obcięte o połowę. To mogłoby oznaczać mniej wymienionych źródeł ogrzewania lub gorsze warunki dla osób, które chcą do programu przystąpić.
- Na razie są to tylko doniesienia medialne, więc trudno mi się do nich odnosić. Oficjalnie żadnej informacji na ten temat nie dostaliśmy. Uważam jednak, że jeżeli fundusz chce ograniczyć program, to powinno to dotyczyć następnej edycji, a nie tej, która jest w trakcie realizacji - mówi Grzegorz Cichy.
Przypomnijmy, że chęć wymiany źródeł ogrzewania z węglowego na inne, bardziej ekologiczne, zadeklarowało około 200 osób. Chcą zamontować u siebie ogrzewanie gazowe, nowoczesne kotły na paliwo stałe, przyłączyć się do miejskiej sieci ciepłowniczej. Pro-szowice należą do miast, w których powietrze jest najbardziej zanieczyszczone.
W gronie podmiotów oczekujących na decyzje NFOŚ jest również Spółdzielnia Mieszkaniowa nasz Dom, który liczy na dofinansowanie wymiany kotłowni węglowej na os. Kopernika na ogrzewanie gazowe.
- Bardzo nam zależy na tej dotacji. Nasze kotły są jeszcze dość sprawne, ale w przyszłości ich wymiana będzie koniecznością. A wiadomo, że wyłącznie za własne środki będzie to o wiele trudniejsze - mówi prezes spółdzielni Grażyna Wirek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?