Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Kleparzu pachnie po staremu. Swojsko, świątecznie. Jak w domu

Katarzyna Kachel
Stary Kleparz już pachnie świętami Bożego Narodzenia
Stary Kleparz już pachnie świętami Bożego Narodzenia fot. Adam Wojnar
Żeby było prawdziwe Boże Narodzenie, musi być gwiazdka, opłatek, sianko pod obrusem i muszą być tradycyjne potrawy. Ich prawdziwy smak odnaleźć można na krakowskim Starym Kleparzu, który w mistrzowski sposób łączy dziedzictwo z wymogami i oczekiwaniami współczesnego klienta

Kliknij w poniższy obrazek, aby wykupić dostęp do unikalnego albumu "Smaki Krakowa 2015":

Mówią na nią święta. Bo chroni od złego, gwarantuje pokój i przynosi szczęście. Szczególnie tym, którzy się pod nią w dzień Narodzenia Dzieciątka całować będą. I choć roślina ta ma pasożytniczy rodowód, wielu z nas nie wyobraża sobie bez niej grudniowych świąt. Może wisieć nad drzwiami, być ozdobą stołu lub dodatkiem do choinki. - Biorą kilka gałązek albo gotowe stroiki. Jak kto woli. Klient nasz pan - sprzedawcy, którzy witają kupujących przed wejściem Starego Kleparza całować się nie chcą. Ale dzielić znajomością roślin, które wprowadzają w świąteczny nastrój, i owszem.

Bo na tym najstarszym targowisku miejskim Boże Narodzenie jest już od kilkunastu dni. Widać to po produktach, które czekają na wierne tradycji gospodynie, świetnie przygotowanej, różnorodnej garmażerce, czekającej na tych, co to o kolacji przypomną sobie „za pięć dwunasta” i po kolędach.

Bańki i choinki
Choinkowe bańki przywożono tu kiedyś wozami. Dziś można je kupić z bud ustawionych tuż przy wejściu „na Kleparz”, a także na poszczególnych stoiskach, które odnaleźć można ruszając w głąb targowiska. Są wśród nich te tradycyjne, jak i takie schlebiające współczesnym gustom i wymaganiom. Powiesić je można na pięknych choinkach, których sprzedają tu setki. W każdym rozmiarze, zarówno jodły, świerki, jak i sosny. - Jeśli ktoś nie chce drzewka, może wybrać sobie gałązki poszczególnych choinek, skompletować z nich swój własny stroik wigilijny - podkreśla Agata, która oprowadza mnie po tym świątecznym jarmarku.

Pachnie tu lasem, żywicznymi igłami świerka i sosny. Taki zapach warto przynieść do domu. -Żeby ułatwić naszym klientom życie, wprowadziliśmy darmowy parking przez pierwsze 45 minut - mówi Jan Wiesław Nalepa, prezes Spółki Stary Kleparz.

Ryby i mięso z polskich krów
Stoiska z rybami już są. Więcej będzie jutro, kiedy rozpocznie się sprzedaż karpia żywego. Są ze stawów ekologicznych i sprawdzonych stawów rybnych. Małych i większych. Ale nie tylko pan karp jest dostępny na rynku. Na poszczególnych stoiskach wybierać można między wszystkimi gatunkami ryb, morskimi i rzecznymi. Tymi z Polski, jak i odławianymi za granicami kraju. Są mule, krewetki i łososie. Znajdziemy tuńczyka i pstrąga. - Świeże przede wszystkim - podkreślają sprzedawcy, pokazując a to tołpygę, to halibuta czy sandacza. Doskonale mogą zastąpić karpia tym, którzy nie czują do niego mięty.

Prócz ryb na Kleparzu można dziś znaleźć doskonałe mięsa. Mali przetwórcy sprzedają tu ozory, ogony, grasicę, a nawet móżdżek. Choć w ostatnich latach sprowadzone do produktów niższej półki, dziś wracają na salony, trafiają do menu wykwintnych restauracji, jako dania luksusowe. I tu je znajdziecie. Także dziczyznę, części mięsa jelenia, dzika, sarny czy zająca.

A kto chce kurę, gęś czy kaczkę od baby spod Krakowa, też je znajdzie. I to po promocyjnej cenie: - Pani, ostatnia, bierzcie, dorzucę i sera białego. Jajka od wesołych kur też pani dorzucić? - te panie wiedzą dobrze, jak się handluje.

Grzyby, śliwy i bundz
Nie ma świąt Bożego Narodzenia bez ciast, grzybów, suszonych owoców. Na Kleparzu jest ich całe bogactwo. Na wagę, niepakowane. Specjalnie przed świętami pojawiają się śliwki z pestkami, których w trakcie roku nie ma. Jest fasola, wybór mąk wszelakich i bakalie. Dobierać je można do woli, kombinować własne mieszanki, grymasić, czasem targować się o ceny. Prócz produktów, przypraw i owoców tradycyjnych, są na Kleparzu i produkty luksusowe. Polskie sery, białe, żółte, kozie, z dodatkiem czarnuszki, pieprzu.

Warto ich spróbować. Są i ciasta. Nowoczesne, lekkie, jak i te tradycyjne, choćby piernik, który musi leżeć i swojego smaku nabywać aż sześć tygodni. Znajdzie się tu kutia i kapusta ukiszona według gustu, produkty ekologiczne i te przywiezione prosto z podkrakowskich gospodarstw, chrzan w laskach, imbir i całe morze warzyw. Tylko wybierać.

Smaki świata
Dla tych, którzy tradycję polską lubią przełamywać, też jest oferta. Włoskie sery i wędliny oferuje Che Bonta. Głośno się o nich zrobiło nie tylko za sprawą temperamentu i radości, ale i wysokiej jakości produktów. Węgierskie specjały też znajdziecie. Kiełbasy z mangalicy, szynki mają swoich wiernych klientów. Tak jak i mają je panowie, którzy „na stołach” rozstawili oliwki prosto z Afryki. Do tego proponują hummusy i dobre słowo przed świętami. Każdemu się przyda.

Jest i na targowisku stoisko, na którym można kupić też wszystko dla naszych zwierząt. Zwłaszcza przed Wigilią, by je zachęcić do przemówienia ludzkim głosem.

A tych, którym przyda się także sianko, kupcy zapraszają 24 grudnia na godzinę 11. Będzie je można nabyć. Prawdziwe, pachnące, takie które wieczorem się pod obrus włoży. Na szczęście. -By się Wam powodziło i dobrze żyło -życzą kupcy.

***

Stary Kleparz to miejsce z tradycjami. Już od ponad 600 lat nieprzerwanie handluje się tutaj najlepszymi rodzimymi towarami, ale także specjałami kulinarnymi z innych krajów. Stary Kleparz swoją niepowtarzalną atmosferą wpisał się na zawsze w tradycję i folklor Krakowa.
Miejsce przyciąga swoją unikatową atmosferą i cieszącym oko wyborem produktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Na Kleparzu pachnie po staremu. Swojsko, świątecznie. Jak w domu - Plus Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski